Spadkowicze z ekstraklasy zawiedli po całości. W ten sposób I ligi nie zawojują

Sześć celnych strzałów, 30 fauli, 12 rzutów rożnych i zero goli - oto statystyki z wielkiego hitu 15. kolejki I ligi pomiędzy Lechią Gdańsk a Wisłą Kraków. Bezbramkowy remis dwóch faworytów do awansu do ekstraklasy kompletnie zawiódł i zakończył się podziałem punktów. Ten z pewnością nie satysfakcjonuje żadnego z zespołów, ale Lechia na chwilę została wiceliderem ligowej tabeli.

Starcie Lechii Gdańsk z Wisłą Kraków było hitem 15. kolejki I ligi. Dwóch kandydatów do awansu do ekstraklasy przystępowało do meczu przy jedynie czteropunktowej różnicy w tabeli. Gdańszczanie z 25 punktami byli drudzy, a krakowianie zajmowali ósmą lokatę. To zwiastowało gigantyczne emocje na Polsat Plus Arenie. 

Zobacz wideo Dlaczego Hubert Hurkacz jest tak niedoceniany? "Ma pecha"

Hit I ligi zawiódł. Lechia Gdańsk - Wisła Kraków bez goli

Pierwsza połowa była jednak zaprzeczeniem wielkiego hitu ligowych zmagań. Groźnych akcji w wykonaniu Lechii nie było wcale, a Wisła oddała dwa celne strzały, których nie była w stanie zamienić na gola. Gra toczyła się głównie w środku pola, a żaden z zespołów nie odstawiał nogi, o czym świadczyło aż 18 fauli. Pierwsze 45 minut zakończyło się wynikiem 0:0. 

Po przerwie ofensywa obu zespołów nieco się poprawiła, ale akcje zaczepne nie kończyły się stworzeniem dobrej pozycji do oddania strzału. Najlepszą szansę Lechia stworzyła w 62. minucie gry, kiedy świetne podanie prostopadłe otrzymał Maksym Khlan, a następnie wpadł w pole karne i precyzyjnym strzałem wpakował piłkę do siatki. Chwilę później w górę powędrowała jednak chorągiewka arbitra bocznego i z powodu spalonego gol został anulowany. 

Najlepszą sytuacją kolejnych minut był strzał głową Eneko Satrusteguiego z 75. minuty gry. Hiszpan kapitalnie znalazł miejsce w polu karnym po rzucie rożnym, ale dobrze ustawiony był Bogdan Sarnawski i bez problemu złapał piłkę. Wisła rozpędziła się i już dwie minuty później ukraiński bramkarz musiał odbijać strzał z dystansu Bartosza Jarocha. W kolejnych minutach piłkarze obu zespołów próbowali, ale nic z tego nie wynikało. Dlatego też mecz zakończył się wynikiem 0:0. 

Podział punktów oznacza, że Lechia Gdańsk chwilowo została wiceliderem ligowej tabeli z 26 punktami na koncie i pozostanie na tym miejscu do meczów Arki Gdynia, Górnika Łęczna i GKS-u Tychy. Z kolei Wisła z 23 punktami pozostała na ósmej lokacie.

Więcej o: