Marek Papszun od końca poprzedniego sezonu jest bezrobotny. Szkoleniowiec odszedł z Rakowa Częstochowa po wygraniu mistrzostwa Polski i od tamtego czasu systematycznie łączony jest z różnymi posadami. Przewijał się jako jeden z głównych kandydatów do zastąpienia Fernando Santosa na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Gdy to nie wyszło, jego nazwisko zostało wymienione w gronie potencjalnych szkoleniowców kadry Czech. Ostatecznie 49-latek nie wrócił jak na razie na ławkę trenerską. Pojawiał się za to w studiach telewizyjnych.
Okazuje się, że Marek Papszun dostał propozycję objęcia Wisły Kraków, gdy na początku sezonu posada Radosława Sobolewskiego wisiała na włosku. - "Rozmyślamy nad Danielem Myśliwcem, mamy Radosława Sobolewskiego, ale wykonamy telefon do Marka Papszuna". Taki telefon był - zdradził plan działania włodarzy klubu Szymon Piórek w programie "Weszłopolscy".
- Marek Papszun, z całym szacunkiem, podziękował i odmówił. To było takie rzucanie z jednego bieguna na drugi - dodał.
A czy w przyszłości jest szansa, żeby Papszun zastąpił Sobolewskiego w Wiśle? Słowa Szymona Janczyka wskazują, że jest ona niewielka. - Słyszę, że w Wiśle Kraków nie rozpatrują poważnie zmiany trenera, czyli Radosław Sobolewski ma bezpieczną posadę i dużą wiarę oraz wsparcie działacza. Ja dalej uparcie twierdzę, że to jest ślepa wiara, która daleko Wisły nie zaprowadzi - stwierdził.
"Biała Gwiazda" po 14 kolejkach zajmuje ósme miejsce w tabeli I ligi i traci siedem punktów do pierwszej Odry Opole. Jednocześnie krakowski zespół ma dwa punkty mniej od szóstej Miedzi Legnica, która to znajduje się na miejscu premiującym grą w play-offach o awans do ekstraklasy. Kolejny mecz Wisła Kraków rozegra we wtorkowy wieczór o 21, gdy na swoim stadionie podejmie Polonię Warszawa w 1/16 Pucharu Polski.