FIFA zabrała się za spadkowicza z ekstraklasy. A to nie koniec problemów

Lechia Gdańsk nie zagrała w miniony weekend z Polonią Warszawa przez intensywne opady deszczu. Mimo to jej kibice nie mogą narzekać na nudę. W poniedziałek światło dzienne ujrzała informacja o karze nałożonej na gdańszczan przez FIFA, a także o kolejnych zmianach w strukturach klubu. Na pożegnanie zbiera się jeden z członków, który nie tak dawno był twarzą Lechii.

Lechia miała zmierzyć się z Polonią Warszawa w niedzielę 22 października przy Konwiktorskiej 6. Gdańszczanie pojawili się nawet na stadionie, jednak po godzinie 11:15 podjęto decyzję o przełożeniu meczu na inny termin. Powodem był zły stan boiska, co wywołały intensywne opady deszczu. Murawę zalało, więc piłkarze nie byliby w stanie rozegrać tego meczu. Nieoficjalnie mówi się, że spotkanie zostanie rozegrane już 31 października.

Zobacz wideo Euro 2024 bez Polski? PZPN reaguje. "To jest najgorsze"

Lechia Gdańsk ma problemy. Zakaz od FIFA

W poniedziałek lokalny portal Trójmiasto.pl przekazał złe wiadomości dotyczące gdańskiego klubu, na który został nałożony zakaz transferowy. To pokłosie rządów poprzedniego właściciela Adama Mandziary, który nie miał w zwyczaju płacić piłkarzom na czas. Jeden z byłych zawodników, Christian Clemens złożył do FIFA zawiadomienie o niewypłaceniu przez klub zaległości, co poskutkowało wspomnianym środkiem karnym.

Z klubu płynie jednak jasny przekaz, że wszystko jest już uregulowane i niebawem kara zostanie anulowana. - Wszystkie zobowiązania względem Christiana Clemensa wynikające z wyroku trybunału FIFA zostały uregulowane. Wyrok trybunału ze strony Lechii Gdańsk został wykonany. Czekamy na procedury z uchyleniem zakazu - przekazał rzecznik prasowy klubu Mateusz Czerwiński w rozmowie z cytowanym medium. Dopóki FIFA nie podejmie żadnych oficjalnych kroków, nie wiadomo jak długo będzie obowiązywał wspomniany zakaz. 

Zbigniew Ziemowit Deptuła odchodzi z Lechii. Przeczuwał już kilka miesięcy temu

Ostatnie tygodnie to także liczne przetasowania personalne w strukturach Lechii. Najświeższym "wzmocnieniem" jest Kevin Blackwell, który w zeszłym tygodniu został dyrektorem technicznym pierwszoligowca. Anglik ma bogate doświadczenie m.in. nabyte w Premier League.

Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.

Wraz z końcem października z Lechii odejdzie były prezes, a obecnie członek Rady Nadzorczej Zbigniew Ziemowit Deptuła, który dołączył do klubu w kwietniu, a więc w momencie, kiedy Lechia była w koszmarnej sytuacji na każdym polu. Deptuła robił wszystko, aby poprawić wizerunek klubu i zyskał wielką sympatię wśród kibiców. W środowisku słynął m.in. z utrzymywania bardzo dobrego kontaktu z kibicami, używając do tego portali społecznościowych. 

Właśnie w jednej z rozmów podczas przypadkowego spotkania Deptuła zdradził nam, że ma kontrakt z klubem do końca października. - Wtedy zobaczymy, co dalej - powiedział nieoficjalnie w sierpniu. Dziś już wiadomo, że na tym współpraca na razie się zakończy. Co ciekawe miało to miejsce kilka dni po tym, jak z członka zarządu stał się wyłącznie członkiem Rady Nadzorczej. To efekt zmian zarządzanych przez Paolo Urfera, nowego właściciela.

Lechia Gdańsk w 11 meczach zgromadziła 16 punktów i zajmuje obecnie dziewiąte miejsce, mając do rozegrania wspomniany zaległy mecz z Polonią. Z kolei w sobotę 28 października gdańszczanie rozegrają kolejny domowy mecz przeciwko Stali Rzeszów. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.