Piłkarze Wisły Kraków wygwizdani. To nie tak miało być

Wisła Kraków zaliczyła kolejną wtopę w rozgrywkach I ligi. Przed własną publicznością straciła punkty w meczu z ostatnią drużyną w tabeli - Chrobrym Głogów. Spotkanie zdeterminowały pierwsze minuty, w których goście wykorzystali koszmarny błąd Wisły. Mimo wielu okazji udało się wyszarpać tylko remis.

Wisła Kraków w drugim sezonie na boiskach I ligi nadal rozczarowuje. Po ośmiu kolejkach w dorobku ma raptem dwa zwycięstwa. Wydawało się, że w sobotę powinna dołożyć trzecie, ale przeszkodą nie do pokonania okazał się ostatni w tabeli Chrobry Głogów.

Zobacz wideo Kto nowym selekcjonerem reprezentacji Polski? Ostatnie przecieki z PZPN (18.09)

Paskudny błąd sporo kosztował. Chrobry sprawił niespodziankę w Krakowie

Wisła rozpoczęła mecz najgorzej, jak się dało. Alan Uryga wycofał piłkę do bramkarza Alvaro Ratona, a ten przyjmował ją tak nieudolnie, że wyszła poza linię końcową. Chrobry w prezencie dostał rzut rożny i momentalnie ukarał gospodarzy. Paweł Mucha dośrodkował wprost na głowę Mikołaja Lebedyńskiego, a ten skierował piłkę do siatki. Raton nawet nie zareagował i było 0:1.

Chrobry po zdobyciu bramki wyraźnie cofnął się na własną połowę. Gospodarze próbowali wyrównać, ale długo nie mieli szczęścia. Najpierw z pięciu metrów pomylił się Miki, a potem mocny strzał z dystansu Kacpra Dudy trafił w poprzeczkę. Ataki jednak nie ustawały i w końcu przyniosły upragniony efekt. Carbo dograł rewelacyjną wysoką piłkę z głębi pola do Mikiego, a ten przyjął na klatkę piersiową i popędził prawą stroną. Po chwili mocno dośrodkował w pole karne, piłka minęła bramkarza, a przy dalszym słupku znalazł się Goku, który zamknął akcję strzałem na pustą bramkę. Do przerwy był zatem remis 1:1.

Wisła sensacyjnie traci punkty. Zdecydował system VAR

Po zmianie stron dalej przeważała Wisła. Po indywidualnej akcji w polu karnym okazje na drugie trafienie miał Goku, ale uderzył wprost w bramkarza. W poczynaniach piłkarzy Radosława Sobolewskiego zaczęło pojawiać się coraz więcej niedokładności, a swoje sytuacji wypracowywali głogowianie. Na posterunku był jednak Raton. W 74. minucie wydawało się, że Wisła odwróci losy meczu i wyjdzie na 2:1. Po sporym zamieszaniu w polu karnym piłkę z kilku metrów do bramki wpakował Bartosz Jaroch. Sędzia postanowił jednak jeszcze raz obejrzeć tę sytuację na monitorze VAR i wcześniej dopatrzył się ręki Sobczaka. Wynik pozostał bez zmian. Po ostatnim gwizdku piłkarze Wisły zostali wygwizdanie przez własnych kibiców.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Wisła wciąż zaciekle atakowała. Dwukrotnie mylił się Sobczak, a doliczonym czasie gry został powalony w polu karnym. Sędzia nie odgwizdał faulu i o karnym nie mogło być mowy. Remis 1:1 utrzymał się do samego końca. Wisła z 10 punktami w tabeli zajmuje 9. miejsce. Chrobry pozostał na ostatniej 18. pozycji i ma cztery punkty.

Wisła Kraków 1:1 Chrobry Głogów

Bramki: 40' Goku - 7' Lebedyński

Więcej o: