Siódma kolejka piłkarskiej I ligi zakończyła się w niedzielę 3 września. Równo o 12:40 na boisko w Sosnowcu wyszli zawodnicy Zagłębia i Lechii Gdańsk. W tym starciu oglądaliśmy aż siedem bramek. Gospodarze wygrali 5:2, a piłkarze Szymona Grabowskiego otrzymali dwie czerwone kartki. Na ten moment spadkowicz z ekstraklasy zajmuje dopiero ósme miejsce w tabeli.
Jednym z największych zaskoczeń jest świetna dyspozycja tegorocznego beniaminka, czyli Motoru Lublin. Zawodnicy "słynnego" już Goncalo Feio w niedzielnym meczu ze Stalą Rzeszów strzelili gola na wagę zwycięstwa w 96. minucie po strzale Michała Krola. Na ten moment drużyna z Lublina ma na koncie pięć wygranych, remis i porażkę.
W innym niedzielnym meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała podzieliło się punktami z GKS-em Katowice, który jak na razie prezentuje się bardzo przyzwoicie. Śląska drużyna do tej pory przegrała tylko 1:0 w inauguracyjnym meczu przeciwko Miedzi Legnica, która ze wszystkich spadkowiczów z ekstraklasy prezentuje się najlepiej i zajmuje trzecie miejsce ze stratą jednego punktu do lidera - Odry Opole.
3 września byliśmy również świadkami pierwszego zwycięstwa w tym sezonie Chrobrego Głogów. Przed wygraną 2:1 z GKS-em Tychy drużyna prowadzona przez Piotra Plewinę miała na koncie zero punktów i druzgocący bilans bramek 5:20. Dzięki niedzielnej wygranej piłkarze z Głogowa uniknęli siódmej porażki z rzędu, ale i tak zajmują ostatnie miejsce w lidze.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Wszystkie zespoły rozegrały po siedem spotkań.