Na razie znamy tylko jedną drużynę, która zapewniła sobie awans do ekstraklasy. Jest nią ŁKS Łódź, który zremisował 1:1 z Arką Gdynią i wrócił na najwyższy szczebel rozgrywkowy po trzech latach przerwy. Wydawało się, że po 33. kolejce znacznie do tego celu przybliży się Ruch Chorzów, ale niespodziewanie przegrał 1:2 z GKS-em Katowice, tracąc gola w ostatnich sekundach meczu. To sprawia, że walka o awans staje się jeszcze bardziej zacięta.
Wisła Kraków może skorzystać z potknięcia Ruchu. "Kluczowe dni"
Poza Ruchem Chorzów o bezpośredni awans do ekstraklasy walczy jeszcze Bruk-Bet Termalica Nieciecza, Wisła Kraków i Puszcza Niepołomice. Bruk-Bet wykonał swoje zadanie w przedostatniej kolejce, wygrywając 2:1 z Resovią Rzeszów, przez co traci punkt do drugiego Ruchu. Wiceliderem I ligi po tej kolejce może zostać Wisła, która zagra w niedzielę 28 maja u siebie z Zagłębiem Sosnowiec. Zwycięstwo w ten weekend może pomóc krakowian uniknąć walki o awans poprzez baraże.
O tym, jak bardzo istotny będzie to mecz, podkreśla w swoim wpisie w mediach społecznościowych Jarosław Królewski, prezes Wisły Kraków. "Przed nami ważny egzamin dojrzałości. Kluczowe siedem dni. Jedno jest pewne - będzie emocjonująco. Auuuu" - stwierdził Królewski. W przypadku wygranej nad Zagłębiem Sosnowiec Wisła Kraków będzie miała 60 punktów, czyli o jeden więcej od Ruchu Chorzów. Do tego wyścigu może się jeszcze włączyć Puszcza Niepołomice, która przy zwycięstwie nad Skrą Częstochowa będzie mieć 58 punktów.
Jak układa się terminarz I ligi w ostatniej kolejce, która odbędzie się 3 czerwca o godz. 17:30? Wisła Kraków będzie grać na wyjeździe z Górnikiem Łęczna, a Ruch Chorzów zagra u siebie z GKS-em Tychy. Bruk-Bet Termalica Nieciecza zmierzy się z Arką Gdynia, natomiast rywalem Puszczy Niepołomice będzie Chrobry Głogów. Bezpośredni awans do ekstraklasy wywalczają dwa najwyżej sklasyfikowane zespoły, a drużyny z miejsc 3-6 będą rywalizować w barażach.
