Arka Gdynia uczy się od influencerów jak zarabiać. Ten sposób zadziwi fanów

Arka Gdynia wyszła z nieoczekiwaną propozycją dla kibiców. Teraz najbardziej zagorzali fani będą mogli otrzymać specjalne życzenia od wybranego piłkarza. Oczywiście nie za darmo. Sposób na zarabianie nie jest oryginalny, bo od jakiegoś czasu wykorzystują go niektórzy influencerzy...

Arka Gdynia najwyraźniej podąża z duchem czasu i śledzi internetowe trendy. Klub właśnie ogłosił, że kibice będą mogli zamawiać specjalne, spersonalizowane życzenia. Wystarczy sypnąć groszem, a dowolny piłkarz przekaże miłe słowa naszemu jubilatowi albo solenizantowi. Pomysł nie jest oryginalny. Podobne rozwiązanie stosują także znani i lubiani celebryci, żeby po prostu łatwo sobie dorobić. Na polskim rynku piłkarskim Arka pod tym względem będzie pionierem.

Zobacz wideo Bartosz Kwolek po ostatnim meczu sezonu w PlusLidze: To nie jest normalne. Organizm sportowca nie jest przyzwyczajony do takich obciążeń

Chciałbyś dostać życzenia od piłkarza Arki Gdynia? Teraz możesz. Wszystko kwestią ceny

Ofertę klub przekazał w mediach społecznościowych. - Spraw niespodziankę bliskim i zamów życzenia, które złoży wybrany piłkarz Arki! Życzenia wyświetlimy na telebimie podczas meczu i wyślemy Ci plikiem, byś miał pamiątkę - czytamy na Twitterze. Życzenia od ulubionego klubu i to podczas meczu przy pełnych trybunach dla niektórych kibiców byłyby wyjątkowym przeżyciem. Ale każdy medal ma dwie strony.

Za taki prezent trzeba zapłacić i to niemało. Jak możemy zauważyć na grafice, taka przysługa łączy się z wydatkiem aż 300 zł, ale tylko w przypadku samego filmiku od piłkarza. Jeżeli chcemy, aby nasz jubilat usłyszał życzenia na stadionie, to musimy dołożyć kolejne 200 zł.

Trzeba przyznać, że Arka mocno się ceni. Podobną usługę można zamówić u całej masy polskich celebrytów. Na stronie hypemeapp.co, możemy znaleźć mnóstwo znanych osób ze świata rozrywki (aktorów, piosenkarzy, gwiazd telewizji, kabareciarzy czy twórców internetowych), którzy zrobią praktycznie to samo, tylko taniej. Mimo że są znacznie bardziej rozpoznawalni niż którykolwiek piłkarz Arki, ceny wahają od 100 do 300 zł. Mało kto wymaga większej kwoty.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.

Kibice z Gdyni pomysł przyjęli zresztą raczej ironicznie. W komentarzach na Twitterze nie brakuje słów szydery. Nie mniej, może ktoś się skusi... Arka natomiast oprócz łatwego sposobu na zarabianie szuka także awansu do Ekstraklasy. Na ten moment zajmuje siódme miejsce w I lidze i jeśli chce wystąpić w barażach, musi przesunąć się co najmniej o jedno miejsce. Zostały jej na to trzy kolejki.

Więcej o:
Copyright © Agora SA