W poniedziałek odbyło się tylko jedno spotkanie 31. kolejki I ligi. Walczące o utrzymanie Zagłębie Sosnowiec podejmowało przed własną publicznością wciąż mające szansę na baraże o awans do ekstraklasy - Podbeskidzie Bielsko-Biała.
Gospodarze już od 40. minuty grali w dziesiątkę, bo czerwoną kartkę otrzymał Sebastian Bonecki. Grające w osłabieniu Zagłębie Sosnowiec w 54. minucie objęło prowadzenie po trafieniu z rzutu karnego Szymona Sobczaka. Goście nie potrafili doprowadzić już do remisu i przegrali 0:1, a mecz kończyli też w dziesiątkę, bo drugą żółtą kartkę w ciągu 22 minut otrzymał Francuz Arthur Vitelli.
Zwycięstwo Zagłębia Sosnowiec było fatalną informacją dla Sandecji Nowy Sącz i Chojniczanki. Oba kluby mogły uratować utrzymanie tylko w momencie porażki Zagłębia Sosnowiec. W efekcie oba zespoły spadły już z pierwszej ligi. Co ciekawe, oba w tym sezonie prowadził Tomasz Kafarski. Ten 48-letni szkoleniowiec z Chojniczanki został zwolniony 8 listopada ubiegłego roku, w momencie jak drużyna na półmetku rozgrywek zajmowała 16. miejsce z 14 punktami na koncie. Niezadowolony zarząd zwolnił Kafarskiego, który pracował w Chojnicach od 29 maja 2021 i awansował z klubem do I ligi. W sumie prowadził Chojniczankę w 57 spotkaniach i zdobywał średnio 1,65 punktu na mecz.
9 marca tego roku Kafarski przejął Sandecję Nowy Sącz. Prowadził ją w dziewięciu meczach i zdobywał średnio 0,89 punktu na mecz. Kafarski przegrał m.in. ze swoim byłym klubem - Chojniczanką 0:2. Wcześniej, kiedy był trenerem Sandecji wygrał z zespołem z Chojnic 2:1.
Wciąż nieznany jest jeszcze trzeci spadkowicz. W najgorszej sytuacji jest Skra Częstochowa, która zajmuje 16. miejsce i ma 31 punktów. Spaść jednak jeszcze może aż siedem drużyn: Odra Opole (36 punktów), Zagłębie Sosnowiec (37.), Górnik Łęczna, Resovia Rzeszów, GKS Tychy (po 38.), Chrobry Głogów i GKS Katowice (39.).