Ruch pokpił sprawę i ma problem. Perspektywa gry w ekstraklasie oddaliła się [TABELA]

Porażka Ruchu Chorzów z Zagłębiem Sosnowiec była najważniejszym wydarzeniem soboty na boiskach 1. ligi. Ozdobą meczu był kapitalny gol Maksymiliana Banaszewskiego. Tego dnia rozegrano jeszcze dwa inne spotkania, w obu triumfowali gospodarze.

Ruch Chorzów w minioną środę stracił pozycję wicelidera I ligi, a to za sprawą wygranej Termaliki Nieciecza z Puszczą Niepołomice (2:1). A że w piątek Wisła Kraków pokonała Stal Rzeszów (3:1), to chorzowianie wypadli poza podium. Aby na nie wrócić, potrzebowali co najmniej punktu w starciu 27. kolejki z Zagłębiem Sosnowiec.

Zobacz wideo "Polski Thomas Mueller". Lewandowski wreszcie będzie miał partnera

Ruch Chorzów przegrał Zagłębiem Sosnowiec. Odra Opole oddaliła się od strefy spadkowej

Sosnowiczanie w ostatnich tygodniach spisywali się słabo. W pięciu poprzednich spotkaniach zdobyli zaledwie dwa punkty, a po porażce 0:6 ze Stalą Rzeszów pracę stracił trener Dariusz Dudek. W pierwszej połowie meczu Ruch przeważał, ale to Zagłębie stwarzało lepsze sytuacje. W drugiej części także długo nie było goli, aż nadeszła 78. minuta, gdy bramkę z dystansu zdobył Wojciech Szumilas. Dziewięć minut później kapitalną indywidualną akcję przeprowadził Maksymilian Banaszewski i skończyło się 2:0.

Po tej porażce Ruch nadal ma 47 punktów i będzie musiał oglądać się za siebie. W poniedziałek Puszcza może zmniejszyć stratę w tabeli do punktu, stanie się tak, jeśli pokona przedostatnią w tabeli Sandecję. Zagłębie pozostało na 14. miejscu.

Odra Opole dzięki wtorkowej wygranej z GKS-em Katowice (2:0) wydostała się ze strefy spadkowej. W domowym starciu z GKS-em Tychy walczyła o to, aby jeszcze się od niej oddalić. Zaczęła bardzo dobrze, już w trzeciej minucie gola na 1:0 strzelił Dawid Czapliński. W 67. minucie po krótko rozegranym rzucie różnym zza pola karnego uderzył Borja Galan i podwyższył na 2:0, a niemal kwadrans później Tomas Mikinić wykończył kontrę opolan i ustalił wynik 3:0. W 90. minucie z boiska za ostry faul wyleciał Galan. Dla Odry był to trzeci wygrany mecz z rzędu, na ten moment ma ona 29 pkt i zajmuje 15. pozycję w tabeli. Tyszanie z 31 pkt są na 11. miejscu.

Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

W ostatnim sobotnim meczu GKS Katowice podejmował u siebie Górnik Łęczna. Oba zespoły miały po 31 pkt, ale po tym spotkaniu zadowoleni mogli być tylko gospodarze. W 13. minucie po stracie łęcznian w środku boiska strzał z dystansu oddał Grzegorz Rogala. Maciej Gostomski odbił piłkę, tyle że w zasadzie wprost pod nogi Sebastiana Bergiera, a ten trafił na 1:0. 11 minut później Bergier wygrał walkę o piłkę z jednym z rywali i strzałem tuż zza pola karnego podwyższył prowadzenie. Goście mieli swoje szanse, ale brakowało im skuteczności. Ostatecznie GKS wygrał 2:0 i awansował na 10. miejsce, Górnik jest 12.

Wyniki sobotnich meczów I ligi

Zagłębie Sosnowiec - Ruch Chorzów 2:0

  • Gole: Wojciech Szumilas 78', Maksymilian Banaszewski 87'

Odra Opole - GKS Tychy 3:0

  • Gole: Dawid Czapliński 3', Borja Galan 67', Tomas Mikinić 81'

GKS Katowice - Górnik Łęczna 2:0

  • Gole: Sebastian Bargier 13', 24'

W niedzielę zostaną rozegrane trzy spotkania 27. kolejki I ligi. Hitem będzie starcie liderującego ŁKS-u Łódź z trzecią Termalicą (godz. 12:40), poza tym Arka Gdynia zagra ze Skrą Częstochowa (15:00), a Podbeskidzie Bielsko-Biała z Chojniczanką Chojnice (18:00).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.