Ruch Chorzów rozgrywa rundę wiosenną I ligi na stadionie w Gliwicach. Wszystko z powodu rozbiórki starego stadionu. Ale hitowe starcie z Wisłą Kraków próbowano zorganizować na Stadionie Śląskim. W tej sprawie było wiele zwrotów akcji. Przed tygodniem władze Ruchu poinformowały, że wszystko rozbija się o kwestie finansowe. Największym problemem były kwestie zabezpieczenia części lekkoatletycznej, która na Stadionie Śląskim jest niezwykle istotna. Ruch w przypadku ewentualnych zniszczeń musiałby nie tylko zapłacić za naprawę, ale ponieść też koszty przeniesienia zaplanowanych na obiekcie imprez na inne stadiony. Ta wizja znacznie przekracza możliwości klubu.
Władze Ruchu poddały się i nie zamierzały dalej negocjować warunków organizacji spotkania z Wisłą Kraków na obiekcie w Chorzowie. Nie odpuścił jednak premier Mateusz Morawiecki, który zwrócił się do władz województwa śląskiego.
W środowe przedpołudnie napisał: "Mecz I Ligi pomiędzy Ruchem Chorzów a Wisłą Kraków może jeszcze się odbyć na Stadionie Śląskim! Stadion Śląski, którego właścicielem jest Marszałek Chełstowski, nie był w stanie zabezpieczyć obiektu, strony nie doszły do porozumienia".
I zwrócił się bezpośrednio do marszałka: "Dlatego wzywam Marszałka, aby nie blokował działań państwa. Jesteśmy w stanie ubezpieczyć odpowiednie elementy na stadionie. Możemy mieć na Śląsku piłkarskie święto!".
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
Spotkanie Ruchu z Wisłą zaplanowane jest na 22 kwietnia. Obie drużyny walczą o awans i zajmują odpowiednio drugie i trzecie miejsce. W tabeli dzielą je cztery punkty. Na pierwszym miejscu jest ŁKS Łódź, który ma 48 pkt.