Ireneusz Mamrot, nowy trener Górnika Łęczna, miał udany debiut, bo jego zespół wygrał we wtorek w ćwierćfinale Pucharu Polski na wyjeździe z Pogonią Siedlce 1:0. Teraz Mamrot po raz pierwszy poprowadził zespół w meczu ligowym.
Od razu czekało go wyzwanie, bo jego zespół zmierzył się u siebie z dotychczasowym wiceliderem rozgrywek - Ruchem Chorzów. Gospodarze mieli świetny początek. Już w 21. minucie Karol Podliński zdobył gola, a asystę miał Serhij Krykun.
Goście wyrównali w 61. minucie, a gola strzelił po indywidualnej akcji Szymon Kobusiński. Kwadrans później gospodarzy uratowała poprzeczka po dośrodkowaniu bezpośrednio z rzutu rożnego. Była to druga w meczu poprzeczka Ruchu. W pierwszej połowie trafił w nią też Daniel Szczepan. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1, mimo że obie drużyny oddały w sumie aż 29 strzałów (Górnik - 17, a Ruch - 12).
Po tym remisie Ruch Chorzów z 42 punktami utrzymał pozycję wicelidera I ligi. Ma dwa punkty straty do prowadzącego ŁKS-u Łódź. Górnik Łęczna zajmuje trzynastą pozycję z 23 punktami.
W niedzielę odbędą się jeszcze dwa mecze tej kolejki: Stal Rzeszów - Chojniczanka (godz. 15) i Skra Częstochowa - Podbeskidzie Bielsko-Biała (godz. 18).