Istny rollercoaster w Krakowie. Sześć bramek, czerwona kartka i rzut karny

Wisła Kraków zremisowała 3:3 z Podbeskidziem Bielsko-Biała po szalonym spotkaniu. Czerwona kartka, rzut karny i błyskawiczne zmiany sytuacji na boisku przyniosły kibicom obu zespołów wiele emocji.

Obie drużyny do sobotniego starcia przystępowały po remisach w poprzedniej kolejce. Zajmujące dziewiąte miejsce w tabeli Podbeskidzie podzieliło się punktami z Zagłębiem Sosnowiec (2:2), a jedenasta w tabeli Wisła Kraków bezbramkowo zremisowała z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza. Sobotnich rywali w ligowej tabeli dzieliły jedynie dwa punkty.

Zobacz wideo Woda zamiast piwa i ulubione steki. Co Gamrot robił w Disneylandzie?

Prawdziwa karuzela emocji w spotkaniu Wisła Kraków - Podbeskidzie Bielsko-Biała

Spotkanie w dobry stylu rozpoczęła ekipa Podbeskidzia, która już w 13. minucie gry wyszła na prowadzenie za sprawą Kamila Bilińskiego. Napastnik wykorzystał dobrą akcję zespołu i wpisał się na listę strzelców w czwartym kolejnym występie. Bielszczanie dominowali na boisku, a Wisła nie była w stanie oddać celnego strzału na bramkę gości. Gospodarze musieli kończyć pierwszą część meczu w osłabieniu, ponieważ czerwoną kartkę za faul na rywalu otrzymał w 40. minucie Boris Moltenis. W pierwszych 45. minutach Podbeskidzie miało wyższe posiadanie piłki od rywali i oddało aż 3 celne strzały na bramkę Wisły.

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Druga połowa meczu rozpoczęła się idealnie dla zespołu gospodarzy. Po rzucie rożnym dla Wisły na stopę Igora Łasickiego nadepnął obrońca Ivaylo Markov i po wideoweryfikacji arbiter wskazał na rzut karny. Do piłki podszedł Luis Fernandez, który bez problemów pokonał Matveia Igonena i w 50. minucie doprowadził do remisu 1:1.

Kolejny gol padł 13 minut później, kiedy po błędach piłkarzy Podbeskidzia piłkę w polu karnym odebrał Basha i dograł do lepiej ustawionego Fernandeza. Hiszpan bez problemu umieścił piłkę w siatce i wyprowadził Wisłę na prowadzenie 2:1. Podbeskidzie już 70. minucie doprowadziło do remisu. Błyskawiczną akcję zespołu wykończył w polu karnym Goku i było 2:2. W następnych minutach meczu obie drużyny miały swoje szanse na zdobycie gola, ale to Wisła ponownie wyszła na prowadzenie w 81. minucie spotkania. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Fernandez, a odbitą od partnerów piłkę do bramki skierował klatką piersiową Bartosz Jaroch. Wisła miała jeszcze dwie dogodne sytuacje na podwyższenie wyniku spotkania, ale żadna z nich nie zakończyła się golem. W odpowiedzi Podbeskidzie doprowadziło do remisu w doliczonym czasie gry, po świetnym strzale głową Krzysztofa Drzazgi i spotkanie zakończyło się wynikiem 3:3.

Wisła Kraków - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:3

Strzelcy: Luis Fernandez 51', 63', Bartosz Jaroch 81' - Kamil Biliński 13', Goku 71', Krzysztof Drzazga 90+1'

Po remisie 3:3 z Podbeskidzie Bielsko-Biała awansowało na szóste miejsce w ligowej tabeli i ma na koncie 22 punkty. Wisła Kraków z kolei awansowała na miejsce dziesiąte i dopisała sobie 20. punkt w tegorocznych rozgrywkach.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.