Zamieszanie w Wiśle Kraków trwa w najlepsze. W poniedziałek Jerzy Brzęczek odszedł ze stanowiska trenera "Białej Gwiazdy" po ostatnich, katastrofalnych wynikach i braku zwycięstwa od pięciu spotkań, a tego samego dnia krakowski klub poinformował, że nowym szkoleniowcem został Radosław Sobolewski. W ostatnich dniach nie brakuje także napięcia między właścicielami 13-krotnych mistrzów Polski.
- Nie wystarczy mieć samego potencjału, czyli doświadczenia i wiedzy. Kuba Błaszczykowski to wielki zawodnik, piękna kariera, fantastyczny człowiek. Jurek Brzęczek to też wielka kariera, jako zawodnik, osiągnięcia jako trener. I stracili, według mnie, kontakt z rzeczywistością, bo zaczęli wszędzie widzieć tych, którzy chcą im wyłącznie zaszkodzić - powiedział Jacek Bednarz.
Zdaniem byłego piłkarza Legii Warszawa, obaj mieli pomysł, ale był on zły. - Mówiąc oględnie, to te działania od kiedy uratowali klub, one są chaotyczne. "Uratowaliśmy klub i teraz jest wszystko okej i na pewno jesteśmy nieomylni" - tak to wyglądało z boku, a jak się zastanowimy, to decyzje o tym, kto ma być trenerem, kto ma być w pierwszym składzie, to one były złe. Dzisiaj mamy zespół, który w pierwszej lidze nie potrafi grać, jak faworyt do awansu - zdaniem Bednarza to sygnał, że w Wiśle popełniono błędy personalne i strategiczne.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
- Radek jest trenerem, który ma przyszłość. Ta ekipa wokół niego, to są ludzie, którzy znają to środowisko, którzy mają odpowiednie doświadczenie. Ale ta drużyna nie ma wiślackiej tożsamości. Wszyscy po spadku płakali i ci ludzie, którzy do tego się przyłożyli. Nie ma ich, są w innych klubach. I Radek Sobolewski, i każdy kolejny trener, będzie miał z tym problem - tak były piłkarz Legii ocenia zatrudnienie i szanse Radosława Sobolewskiego na stanowisku trenera Wisły Kraków.
Pierwszy egzamin przed nowym trenerem "Białej Gwiazdy" już w piątek, 7 października. O 20:30 drużyna z Krakowa podejmie na swoim obiekcie ŁKS Łódź. Może to być szansa na przełamanie passy pięciu kolejnych spotkań bez wygranej w I lidze.