Wisła Kraków spadła z Ekstraklasy po raz pierwszy od 26 lat. Degradacja do niższej klasy rozgrywkowej sprawiła, że musiało dojść do przebudowania kadry, przez co z Wisły odszedł m.in. Michal Frydrych, Serafin Szota czy Marko Poletanović. Poza tym klub porozumiał się z władzami Krakowa ws. dzierżawy stadionu i wyłączy z użytku trybunę gości. Wkrótce też stadion doczeka się modernizacji, która pochłonie aż 90 milionów złotych. Mimo spadku do I ligi kibice pozostają wierni Wiśle Kraków.
Wisła Kraków informuje na swojej stronie internetowej, że sprzedała już 14095 biletów na mecz z Sandecją Nowy Sącz w pierwszej kolejce I ligi. To oznacza, że Wiśle brakuje 905 kibiców do pobicia rekordu frekwencji na starcie I ligi. Z kolei rekordową frekwencją w historii tych rozgrywek było 20987 kibiców na meczu Górnika Zabrze z GKS-em Katowice (1:0) w maju 2017 roku. Dla porównania, na meczu Wisły Kraków z Zagłębiem Lubin (3:0) w pierwszej kolejce Ekstraklasy w sezonie 2021/2022 było 13668 kibiców.
Trener Jerzy Brzęczek cieszy się z tego, że tak wielu kibiców będzie dopingowało Wisłę Kraków na początku I ligi. - Jest to dla nas naprawdę ważne, ale pamiętamy o tym, że to 1 z 34 kroków, a my nie możemy podchodzić do tego w sposób, że starcie z Sandecją będzie decydujące. Wiem, że nasi fani myślą podobnie, bo wielokrotnie pokazywali już, że mają Wisłę w sercu i będą z nią zawsze - mówił Brzęczek na przedmeczowej konferencji prasowej.
Jerzy Brzęczek w inauguracyjnym meczu I ligi nie będzie mógł skorzystać z Jakuba Błaszczykowskiego, Zdenka Ondraska oraz Alana Urygi. - Kadra nie jest jeszcze zamknięta, a kwestią priorytetową na ten moment jest pozyskanie napastnika. Nie będziemy podejmować jednak żadnych pochopnych ruchów i ulegać presji - tłumaczył trener. Mecz Wisły Kraków z Sandecją Nowy Sącz rozpocznie się w sobotę 16 lipca o godzinie 17:30.