Prezes Wisły Kraków złożył dymisję. Ale pozostanie na stanowisku. "Bardzo trudny czas"

Dawid Błaszczykowski i Maciej Bałaziński złożyli dymisję na ręce Rady Nadzorczej Wisły Kraków. Dymisja nie została przyjęta. Władze Wisły przynajmniej do końca okna transferowego pozostają niezmienione.

13 czerwca to dzień, w którym Wisła Kraków oficjalnie rozpoczęła przygotowania do kampanii w Fortuna 1. Lidze. "Biała Gwiazda" w minionym sezonie po raz pierwszy od 1994 roku spadła z ekstraklasy i teraz będzie walczyć o powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej.

Zobacz wideo Wisła Kraków na spadku straciła nawet 20 mln złotych. Może ją czekać krach

Spadek Wisły wywołał oczywiście złość i ogromne rozczarowanie kibiców. Ci do końca byli ze swoją drużyną, ale w ostatnim meczu sezonu, kiedy wiadomo było już, że Wisła spadnie z ligi, dali upust swojej wściekłości. Dostało się w zasadzie wszystkim – piłkarze byli wyzywani i wyśmiewani, skrytykowany został zarząd. Nawet Jakub Błaszczykowski, który wyszedł na środek boiska przed meczem i kajał się przed kibicami, mógł na transparencie przeczytać, żeby nie odrzucał pomocy z zewnątrz.

Od tamtych wydarzeń minęło już kilka tygodni. Klub zapowiedział konferencję prasową, na której władze klubu miały przedstawić aktualną sytuację klubu i plan na najbliższe miesiące. Pojawili się na niej właściciele, czyli Jarosław Królewski, Jakub Błaszczykowski i Tomasz Jażdżyński, a także zarząd, czyli Dawid Błaszczykowski i Maciej Bałaziński.

Jako pierwszy głos zabrał prezes: Jest to bardzo trudny czas dla Wisły Kraków. Wiemy, że zawiedliśmy w najważniejszym obszarze. Biorąc pod uwagę sytuację musimy powiedzieć, że jesteśmy w kryzysie, choć innym niż w 2019 roku. Musimy nauczyć się innych realiów - powiedział na początku, po czym przeszedł do podsumowania poprzedniego sezonu.

Dopiero później nadszedł pierwszy konkret. Dawid Błaszczykowski i Maciej Bałaziński poinformowali Radę Nadzorczą, że chcą złożyć dymisję. Po nim prezes odczytał oświadczenie, w którym przeprosił kibiców m.in. za brak aktywności medialnej od spadku. Po tym Tomasz Jażdżyński poinformował, że początkowo dymisja nie została przyjęta. Tłumaczył to tym, że dymisja zarządu w tym momencie nie byłaby dobra dla klubu. Zarząd Wisły ma zostać na stanowisku do końca okna transferowego, aby zbudować drużynę, która z powodzeniem będzie rywalizować w I lidze.

Więcej o: