ŁKS mierzy się ze sporymi problemami. W połowie maja media obiegła informacja, że klub jest zadłużony na 7 milionów złotych. Nie dostał również licencji na grę w ekstraklasie, aczkolwiek ta ostatecznie nie jest mu potrzebna. ŁKS zajął bowiem dopiero 10. miejsce i nie awansował chociażby do baraży. Teraz w klubie trwa nerwowe oczekiwanie, czy uda się uzyskać licencję na grę w I lidze.
W nowym sezonie ŁKS poprowadzi nowy trener. Aktualnie to stanowisko zajmuje Marcin Pogorzała, który był trenerem łódzkiej ekipy od marca po tym, jak klub zwolnił Kibu Vicunę. To było jednak rozwiązanie tymczasowe. Teraz, według informacji serwisu Goal.pl, włodarze ŁKS-u postanowili ponownie zatrudnić Kazimierza Moskala. Sprawa ma być już przesądzona.
Dla Moskala to będzie powrót do ŁKS-u po dwóch latach. Objął ten zespół w 2018 roku i w pierwszym sezonie wywalczył awans do ekstraklasy. Dla klubu to był powrót do elity po sześciu latach nieobecności. Łodzianie, chociaż byli chwaleni za styl gry, odstawali jednak od reszty stawki i szybko stało się jasne, że utrzymanie będzie bardzo trudne. Mimo zapewnień szefów klubu, po 26. kolejce Moskal został zwolniony, a ŁKS spadł z powrotem do I ligi. W listopadzie 2020 roku Moskal objął Zagłębie Sosnowiec. Udało mu się utrzymać zespół w lidze, ale we wrześniu 2021 roku został zwolniony. Zanotował tam średnią 0,9 punktu na mecz.
W swoim trenerskim CV Moskal ma również Wisłę Kraków, Bruk-Bet Termalikę, GKS Katowice, Pogoń Szczecin i Sandecję Nowy Sącz.