Zagłębie Sosnowiec walczy o spore pieniądze w Pro Junior System. Kacper Smoleń wystąpił w ośmiu meczach i uzbierał w nich 467 minut, ale żeby wliczać się do klasyfikacji, musi wystąpić jeszcze w dwóch spotkaniach. Pomocnik zszedł po 15 sekundach meczu z Sandecją Nowy Sącz (3:3). Zmienił go Szymon Sobczak. - Krytykę biorę na siebie. Ostatecznie ja się na to zgodziłem, ale to może być kwestia kilkuset tysięcy złotych - mówił trener Artur Skowronek.
Zagłębie Sosnowiec opublikowało komunikat, w którym zareagowało na krytykę ze strony mediów po zmianie Kacpra Smolenia. Ich zdaniem nie stało się nic złego. "W związku z licznymi artykułami prasowymi dotyczącymi występu Kacpra Smolenia, klub informuje, że najważniejsze w rywalizacji sportowej zawodników jest ich zdrowie. Priorytetem klubu jest zrealizowanie celu sportowego – utrzymanie zespołu w rozgrywkach Fortuna 1. Ligi" - czytamy.
Sandecja Nowy Sącz składa protest. Zagłębiu Sosnowiec grozi walkower
Sandecja Nowy Sącz złożyła jednak w tej sprawie oficjalny protest. - Złożyliśmy wniosek z prośbą o wyjaśnienie, czy rzeczywiście wszyscy zawodnicy Zagłębia Sosnowiec byli uprawieni do możliwości gry na poziomie pierwszej ligi. Wszyscy o tym, mówią, wiadomo, o co chodzi, więc zawnioskowaliśmy o wyjaśnienie tej sprawy przez Komisję Dyscyplinarną. Czekamy na decyzję w tej sprawie - powiedział w rozmowie z Weszło prezes Sandecji, Miłosz Janczyk.
Komisja Dyscyplinarna PZPN wezwała Zagłębie Sosnowiec do złożenia wyjaśnień. Jeśli Zagłębie zostanie ukarane walkowerem, jego przewaga nad Stomilem Olsztyn stopnieje do trzech punktów. Gdyby Stomil wygrał w nadchodzącym meczu z Zagłębiem, klub ze Sosnowca znalazłby się w strefie spadkowej I ligi.
