ŁKS i Podbeskidzie wciąż w grze o ekstraklasę. Pół 1. Ligi z szansami na awans

ŁKS i Podbeskidzie wygrały niedzielne mecze I ligi i wciąż mają szanse na zajęcie miejsce gwarantującego grę w barażach o awans do ekstraklasy (3-6.). Sytuacja w tabeli I ligi jest bardzo interesująca, bo szansę na to ma nawet 10. zespół ligi.

Choć do końca I ligi pozostały dwie kolejki, wciąż nie znamy większości rozstrzygnięć. Na ten moment pewna awansu jest Miedź Legnica, niejasne jest jednak, kto dołączy do lidera i uzyska bezpośredni awans, a także, kto zagra w barażach o awans do ekstraklasy. Realne szanse na kwalifikacje do decydującej fazy mają wciąż drużyny nawet z dolnej części tabeli. 

Zobacz wideo Były król strzelców ekstraklasy może skończyć karierę. "Jestem pół roku bez grania"

Podbeskidzie i ŁKS wciąż liczą się w walce o baraże. Liderzy zespołów dali zwycięstwa

W niedzielę kluczowe mecze w walce o awans do barażów wygrały Łódzki KS oraz Podbeskidzie Bielsko-Biała. ŁKS przełamał passę trzech porażek z rzędu i pewnie wygrał 2:0 ze zdegradowanym już Górnikiem Polkowice. Dwie bramki w tym meczu zdobył lider zespołu Pirulo. Hiszpan ma w tym momencie 10 trafień na koncie. 

Jako kluczowe w walce o baraże zapowiadało się spotkanie pomiędzy Chrobry Głogów a Podbeskidzie Bielsko-Biała. Przed meczem głogowianie zajmowali szóste miejsce, a więc ostatnie gwarantujące grę w barażach. W przypadku wygranej zespół Ivana Djurdevicia powiększyłby punktową przewagę nad siódmym ŁKS-em do czterech punktów. Podbeskidzie zaś w przypadku utraty punktów wypisałoby się definitywnie z gry o ekstraklasę. 

Rozgrywki I ligi nie znoszą jednak nudy i Podbeskidzie pewnie wygrało 3:1 na wyjeździe po dwóch trafieniach Kamila Bilińskiego jeszcze w pierwszej połowie i Goku w końcówce. Biliński to lider zespołu, który ma w tym sezonie już 19 goli. Bielszczanie zaskakują w końcówce sezonu, bo przez większość rozgrywek lepiej spisywali się u siebie, ale ich ostatnie dwa zwycięstwa to wyjazdowe mecze z Chrobrym oraz Sandecją Nowy Sącz. W międzyczasie przegrali natomiast u siebie z Zagłębie Sosnowiec oraz Stomilem Olsztyn, czyli zespołami walczącymi o utrzymanie. 

Niedzielne wyniki zagmatwały więc w ligowej tabeli. W barażach na pewno zagrają dwie drużyny z trójki Widzew Łódź, Arka Gdynia oraz Korona Kielce (jedna z nich wywalczy sobie bezpośredni awans do ekstraklasy). Dalej w tabeli jest piąta Odra Opole (48 punktów). Mimo porażki szóstą pozycję utrzymał Chrobry Głogów (46 pkt), dalej jest ŁKS (45 pkt), Sandecja Nowy Sącz (45 pkt, mecz mniej rozegrany), Podbeskidzie Bielsko-Biała (44 pkt) i GKS Tychy (43 pkt). 

W 33. kolejce najciekawiej w kontekście walki o baraże zapowiadają się bezpośrednie mecze Odry Opole z ŁKS-em oraz Sandecji Nowy Sącz z Chrobrym Głogów. O tym, że jest o co walczyć przekonaliśmy się przed rokiem, kiedy to po barażach awansował Górnik Łęczna, który w sezonie zasadniczym zajął dopiero szóste miejsce. 

Więcej o: