Oficjalnie: Miedź wraca do ekstraklasy. Arka zatrzymana w Rzeszowie

Po dziesięciu spotkaniach i zdobyciu w nich 28 punktów na 30 możliwych Arka Gdynia wreszcie została zatrzymana w rundzie wiosennej. W niedzielnym meczu 31. kolejki I ligi zespół Ryszarda Tarasiewicza przegrał na wyjeździe z Resovią 1:4. Dzięki temu Miedź Legnica jest już pewna powrotu do ekstraklasy po trzyletniej przerwie!

Dziewięć zwycięstw i jeden remis - tak przedstawiał się znakomity bilans Arki Gdynia w 2022 roku przed niedzielnym meczem w Rzeszowie z Resovią. To spotkanie jednak ułożyło się zupełnie nie pomyśli piłkarzy Ryszarda Tarasiewicza. 

Zobacz wideo Borek: Lewandowski chyba dojrzał do tego, by zmienić otoczenie

Arka przez zdecydowaną większość meczu musiała radzić sobie w osłabieniu, bo już w 11. minucie Gordon Bunoza popełnił spory błąd, po czym faulował wychodzącego na czystą pozycję rywala i z czerwoną kartką musiał opuścić boisko. 

Mimo to, do przerwy to Arka prowadziła 1:0. W 37. minucie po podaniu Huberta Adamczyka strzałem z kilkunastu metrów do siatki trafił Mateusz Kuzimski.

W drugiej połowie strzelała już tylko Resovia. W 63. minucie składną akcję gospodarzy mocnym płaskim uderzeniem sfinalizował Bartosz Jaroch. Trzy minuty później było już 2:1 dla Resovii po indywidualnej akcji i bardzo szczęśliwym uderzeniu Marka Mroza. 

Gospodarze szli za ciosem. W 75. minucie kolejną bardzo ładną akcję sfinalizował uderzeniem z bliska Bartłomiej Eizenchart, a w 90. minucie wynik na 4:1 dla Resovii ustalił Dawid Kubowicz, również po kombinacyjnym ataku swojej drużyny. Pierwsza porażka Arki w 2022 roku stała się faktem. 

Miedź Legnica po trzech latach wraca do ekstraklasy

Dzięki temu wynikowi pewna awansu do ekstraklasy jest już prowadząca w tabeli I ligi Miedź Legnica. W sobotę zespół Wojciecha Łobodzińskiego pokonał u siebie Chrobrego Głogów 1:0 po golu Patryka Makucha i na trzy kolejki przed końcem mają 11 punktów przewagi nad drugą Arką, 12 nad trzecim Widzewem (jeden mecz mniej) oraz 13 nad czwartą Koroną Kielce. 

Dla Miedzi jest to powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej po trzech latach. 

Szansa przed Widzewem, Korona ciągle w grze

Porażka Arki w Rzeszowie sprawia, że już we wtorek na drugie miejsce w tabeli I ligi może wrócić Widzew Łódź, który zagra wyjazdowe derby Łodzi z ŁKS. Zespół Janusza Niedźwiedzia potrzebuje zwycięstwa, by wyprzedzić Arkę, do której traci punkt, ale ma też gorszy bilans meczów bezpośrednich. 

Szanse na bezpośredni awans ma także czwarta Korona Kielce, która ma tylko dwa punkty mniej od Arki. Korona w sobotę mierzyła się z przedostatnim Górnikiem Polkowice i miała ogromne problemy. Po pierwszej połowie drużyna Leszka Ojrzyńskiego przegrywała 0:1 po golu Roberta Hehedosza. Druga część spotkania rozpoczęła się jednak znakomicie dla kielczan. Najpierw do remisu doprowadził Roberto Corral w 53. minucie, a już trzy minuty później Górnik grał w dziesiątkę po drugiej żółtej i czerwonej kartce dla Adriana Purzyckiego. Zwycięskiego gola dla gospodarzy już w doliczonym czasie gry strzelił Marcin Szpakowski i Korona zwyciężyła 2:1. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.