Wielkie święto w Łodzi na otwarcie stadionu ŁKS. Ale wszystko zepsuli piłkarze

Koncert Margaret, uhonorowanie klubowych legend i oficjalna ceremonia z udziałem prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej, a na koniec mecz, który zepsuł całe piątkowe święto związane z otwarciem nowego stadionu. ŁKS Łódź znowu zawiódł i przy wsparciu kilkunastu tysiący kibiców przegrał na swoim nowym obiekcie z Chrobrym Głogów 0:1.

Nowy stadion ŁKS został otwarty po ponad 9 latach od rozbiórki starego obiektu. Od 2015 roku Łódzki Klub Sportowy grał przy zaledwie jednej wybudowanej trybunie, co często spotykało się z kpinami ze strony kibiców innych drużyn. Od 2019 roku trwała z kolei budowa pozostałych trybun i 22 kwietnia 2022 roku, na pół roku przed umownym terminem, nowy, piękny obiekt ŁKS został otwarty. 

Zobacz wideo Arabia Saudyjska w teorii najłatwiejszym rywalem Polaków. Ale wcale nie będzie łatwym

Przed piątkowym meczem z Chrobrym Głogów, ważnym dla układu czołówki tabeli I Ligi, na stadionie im. Władysława Króla trwało święto. Śpiewała Margaret, na murawie uhonorowano legendy ŁKS z Markiem Dziubą i Markiem Chojnackim na czele, którzy z rąk Miss World Karoliny Bielawskiej otrzymały symboliczne upominki, a w uroczystościach wzięła udział większość osób związana z wielosekcyjnym klubem, jakim jest ŁKS, w tym zawodnicy innych sekcji, a także klubowej akademii. 

Piłkarze zepsuli święto. Chrobry triumfował w Łodzi

Po symbolicznym pierwszym kopnięciu piłki przez prezydent Łodzi Hannę Zdanowską oraz przemówieniach jej i prezesa ŁKS Tomasza Salskiego, kilkanaście tysięcy kibiców Łódzkiego Klubu Sportowego przeżyło kolejne wielkie rozczarowanie w tym sezonie.  

ŁKS nie był w stanie sforsować ani razu dobrze dysponowanej defensywy Chrobrego, a gdy w 26. minucie to się udało, strzelec bramki Ricardinho był na spalonym.

Co więcej, w drugiej połowie to Chrobry był groźniejszy. W 66. minucie Mateusz Bochnak trafił w słupek. To ostrzeżenie nie otrzeźwiło gospodarzy i w 87. minucie goście strzelili jedynego gola w tym spotkaniu. Po efektownej akcji Chrobrego do siatki płaskim strzałem trafił Jaka Kolenc i mecz w Łodzi zakończył się wynikiem 0:1. 

Na trybunach oficjalnie blisko kompletu. Ale czy na pewno? 

Oficjalna frekwencja na otwarciu nowego stadionu ŁKS to 18 008 kibiców, czyli o niespełna 20 miejsc mniej od pojemności obiektu. Ogłoszona przez spikera liczba wywołała jednak wiele kontrowersji. Jak pokazał na Twitterze Andrzej Klemba z Interii, na stadionie do kompletu publiczności trochę brakowało. 

Skąd więc taka liczba? Tu znów najprawdopodobniej zadziałały lokalne animozje, gdyż rekord frekwencji na nowym stadionie największego rywala ŁKS, czyli Widzewa, to 17977 widzów. 

Po przegranej z Chrobrym ŁKS z 42 punktami może wypaść nawet z czołowej szóstki pierwszej ligi. Piątkowy rywal łodzian z kolei jest piąty z 45 punktami na koncie. 

Więcej o: