We wtorek Stomil Olsztyn rozegrał zaległe wyjazdowe ligowe spotkanie z Resovią. W Rzeszowie padł wynik 1:1, a bramki w tym meczu zdobyli Patryk Mikita oraz Marek Mróz.
Wtorkowego meczu mile nie będzie wspominał Tomasz Tymosiak, pomocnik Stomilu Olsztyn. Podczas jednej z akcji zawodnik wyskoczył do pojedynku główkowego. Niestety piłkarze dość zderzyli się głowami, w efekcie czego Tymosiak musiał opuścić plac gry jeszcze przed końcowym gwizdkiem arbitra. Jego przeciwnikowi nic się nie stało. Do sytuacji doszło w 68. minucie spotkania.
Kontuzja okazała się groźniejsza niż pierwotnie przypuszczano. Dzień po meczu oficjalna strona klubu z Olsztyna poinformowała, że pomocnik ma złamaną kość jarzmową, zatokową oraz górę i dół oczodołu. Zawodnika czeka poważna operacja twarzy, a jego powrót na boisko w tym sezonie wydaje się mało prawdopodobny.
W futbolu dochodziło już kilkukrotnie do podobnych kontuzji. Kilka miesięcy temu podczas jednego ze starć w lidze włoskiej podobnego urazu nabawił się zawodnik Napoli, Victor Osimhen. Napastnik przypadkowo zderzył się głową z Milanem Skiniarem i w efekcie czego doszło do około dwudziestu złamań kości policzkowej i oczodołu. Nigeryjczyk musiał przejść operację twarzy.
Z kolei na Wyspach Brytyjskich kilka lat temu koszmarnie wyglądającego urazu doznał Gary Fawcett, kapitan amatorskiej drużyny Garstang FC. Rywal przebiegł mu po twarzy, a zawodnik przez kolejne tygodnie musiał nosić 30 szwów na około sześciocentymetrowej ranie.
We wtorek zespół z Olsztyna zdobył jeden punkt mimo, że jeszcze w 90. minucie meczu prowadził 1:0. W 93. minucie arbiter podyktował jedenastkę dla gospodarzy, którą na gola zamienił Marek Mróz i ustalił tym samym wynik meczu na 1:1.
Po 26. kolejkach Fortuna I.ligi Stomil ma na koncie 21 punktów i zajmuje spadkowe 16. miejsce. Do pozycji gwarantującej utrzymanie podopieczni trenera Piotra Jacka tracą aktualnie sześć oczek. Liderem tabeli jest Miedź Legnica, która zgromadziła 60 punktów.