W 14. minucie Krystian Nowak nieprzepisowo powstrzymał Patryka Małeckiego. Wyleciał z boiska, bo to była dla niego druga żółta kartka. Pierwszą za faul taktyczny sędzia Damian Sylwestrzak pokazał mu już w 2. minucie. Trener Widzewa Enkeleid Dobi zareagował od razu. Po czerwonej kartce dla Nowaka zdjął z boiska ofensywnego Merveille'a Fundambu i wpuścił obrońcę Michała Grudniewskiego.
Łodzianie wygrali dwa poprzednie spotkania (1:0 z GKS Jastrzębie i 2:0 ze Stomilem), byli na fali, ale we wtorek sami utrudnili sobie zadanie. A do tego od 61. minuty przegrywali 0:1. Debiutancką bramkę w pierwszej lidze zdobył Portugalczyk Joao Ribeiro Oliveira. Ale Widzew walczył, do końca. I wywalczył remis. W dużej mierze dzięki Karolowi Czubakowi, który w 69. minucie wszedł na boisko, a w 71. wystawił piłkę Patrykowi Musze, który pokonał bramkarza Zagłębia.
Po zdobyciu wyrównującej bramki gospodarze już desperacko bronili wyniku. Ale skutecznie. Mieli też szczęście, bo w 88. minucie od straty gola uratował ich słupek (strzał Filipa Karbowego z rzutu wolnego). W następnej kolejce Widzew, który z siedmioma punktami zajmuje obecnie 10. miejsce w tabeli, zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice (4 października, 12.40). Zagłębie Sosnowiec, które ma cztery punkty i jest 12., podejmie Sandecję (3 października, 12.40).
Masz ciekawy temat związany ze sportem? Wiesz o czymś, co warto nagłośnić? Chcesz zwrócić uwagę na jakiś problem? Napisz do nas: sport.kontakt@agora.pl
Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a
Sport.pl Live .