O sprawie pisaliśmy w tym miejscu. Jesienią policja weszła z nakazem rewizji do pomieszczeń klubu i zabezpieczyła dokumenty oraz telefony. Zwolniono trenera, uciekł sponsor. Wszystko przez witaminy i magnez, zestaw z domowej apteczki. Wzmocniony ignorancją: połowa drugoligowej drużyny poszła na dożylne infuzje, nie sprawdzając, czy przepisy dopingowe na nie pozwalają.
O co dokładnie chodzi? Bogumiła Sawicka i inne pielęgniarki z Centrum Medyczno-Diagnostycznego w Siedlcach 16 października miały udać się do klubowych budynków Pogoni Siedlce. Taką prośbę dostały SMS-em od dyrektora placówki Pawła Żuka. Cel niecodziennej wizyty? Podanie dwudziestu kilku graczom kroplówek. Dawki co najmniej po pół litra, na głowę. Wlewy nie tylko z witaminy C, B12, elektrolitów, żelaza i glukozy, ale też z potasu w stężeniu 15-procentowym. Abstrahując od tego, że takie zabiegi byłyby równoznaczne ze złamaniem procedur antydopingowych, czego same pielęgniarki prawdopodobnie nie wiedziały (zdrowemu sportowcowi dożylnie można podać tylko 100 ml wszelkich substancji) to budziły ich wątpliwości związane z bezpieczeństwem. Podania potasu kategorycznie odmówiły.
Do klubu nie pojechały. Piłkarze na polecenie klubowych władz 16 października przyjechali do nich do kliniki. Kroplówki (ostatecznie z magnezem zamiast potasu) podano pierwszej pechowej siódemce, dla reszty nie było miejsca w pokojach. Kolejni gracze swoje porcje mieli dostać następnego dnia, ale na zabiegi się już nie zgodzili. Zostali wyraźnie poinformowani przez personel, że to, co proponuje im klub i to o co prosi ich pracodawca, jest nie tylko niebezpieczne, ale i nielegalne. Sawicka miała mówić o tym najgłośniej, również sportowym działaczom i swoim zwierzchnikom.
Na czwartkowym posiedzeniu Komisja Dyscyplinarna PZPN podjęła decyzję o ukaraniu Pogoni Siedlce odjęciem sześciu punktów w rozgrywkach, w których klub będzie uczestniczył w sezonie 2020/21, za zastosowanie przez siedmiu zawodników niedozwolonego wspomagania farmakologicznego - czytamy w piątek na portalu 90minut.pl.
Sporo wskazuje na to, że tak samo jak w tym sezonie, tak i w kolejnym Pogoń Siedlce zagra w drugiej lidze. Na cztery kolejki przed końcem rozgrywek drużyna zajmuje 8. miejsce w tabeli, jednak ma tylko dwa punkty przewagi nad znajdującymi się w strefie spadkowej rezerwami Lecha Poznań.
Czytaj też:
Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a
Sport.pl Live .