Są na autostradzie do ekstraklasy, ale mogą w niej nie zagrać. Problemy ze stadionem

Raków Częstochowa jest zdecydowanym liderem 1. ligi po rundzie jesiennej i znajduje się na znakomitej drodze do ekstraklasy. Jednak Raków może nie zagrać w najwyższej klasie rozgrywkowej ze względu na problemy ze stadionem.

Po 21 kolejkach Raków Częstochowa ma aż 48 punktów i wyprzedza drugą Sandecję Nowy Sącz aż o 10 punktów, a trzecią Stal Mielec o 11 punktów (dwa pierwsze miejsca dają awans). To oznacza, że Raków jest zdecydowanym faworytem do awansu do ekstraklasy. Problem w tym, że może w niej ostatecznie nie zagrać, nawet jeśli wywalczy awans na boisku.

Stadion w Częstochowie znajduje się w fatalnym stanie i jak pisze "Sport" wielu kibiców i piłkarzy Rakowa się go wstydzi. - Chcemy zmodernizować obiekt Rakowa. Nie mamy co do tego wątpliwości, ale musimy wiedzieć, na jakie dofinansowanie możemy liczyć – powiedział Łukasz Banaś, przewodniczący częstochowskiej Komisji Sportu i Turystyki. Rada Miasta Częstochowa przegłosowała, że przystąpi do realizacji inwestycji tylko jeśli będzie miała zagwarantowane 70 procent kosztów kwalifikowanych, czyli prawie 20,5 mln złotych.  Łączny koszt inwestycji ma kosztować 36,7 mln złotych.

Raków Częstochowa nie zagra w ekstraklasie?

Urząd Miasta chce od ministerstwa sportu ponad 20 milionów złotych na realizację tej inwestycji. Jednak jeśli dofinansowanie będzie niższe, to miasto będzie musiało znaleźć dodatkowe środki na stadion. Jeśli tego nie zrobi, to Raków Częstochowa nie awansuje do ekstraklasy. Jeśli jakiekolwiek prace nie rozpoczną się w przyszłym roku, to klub nie będzie miał żadnych szans na uzyskanie licencji. Raków po raz ostatni grał w ekstraklasie w sezonie 1996/1997. Raków bardzo dobrze radzi sobie również w Pucharze Polski. Wyeliminował z rozgrywek Lecha Poznań po zwycięstwie 1:0 i w 1/8 finału zagra na wyjeździe z Wigrami Suwałki.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.