Do Kaiserslautern odchodził za 420 tysięcy euro. Polonia Bytom wypromowała go tak bardzo, że do Niemiec wyjeżdżał w roli wielkiego polskiego talentu, który ma podbić Bundesligę. Rzeczywistość okazała się brutalna. Świerczok w Niemczech się nie przebił i postanowił wrócić do Polski.
Trafił do Zawiszy Bydgosz, w której przypomniał polskim kibicom, że w piłkę grać potrafi. Zawisza z ekstraklasy spadł, ale 24-letni napastnik dostał propozycję z Górnika Łęczna. W klubie z Lubelszczyzny zagrał w 32 spotkaniach. Strzelił siedem goli i miał cztery asysty. Nie chciał jednak zostawać w Łęcznej i zdecydował się na zaskakujący transfer do GKS-u Tychy. Przekonała go dobra oferta finansowa, ale jesienią strzelił trzy gole w piętnastu meczach.
Jak będzie wiosną? Podczas sparingu z rezerwami Lecha 24-letni napastnik strzelił fenomenalnego gola. Zobaczcie sami.