Co Kraków zyska na Euro 2012? Sprawdź na krakow.sport.pl ?
24-letni bramkarz w styczniu wyjechał na tygodniowe testy do Lubina (wcześniej był sprawdzany przez Wisłę Kraków). Po powrocie do Nowego Sącza Kozioł jeszcze raz wybrał się do Lubina i wówczas podpisał kontrakt, zgodnie z którym miał zostać piłkarzem Zagłębia od pierwszego lipca, a do tego czasu grać w Sandecji.
O tym, że został zawieszony, Kozioł dowiedział się z mediów. Działacze z Nowego Sącza twierdzą, że nie dali zawodnikowi zgody na powtórny wyjazd do Lubina. Bramkarz twierdzi, że o swoim wyjeździe poinformował trenera Roberta Moskala i dyrektora sportowego. - Nie sądziłem, że Marek podpisze kontrakt bez zgody zarządu - tłumaczył się Moskal.
Wydawało się, że Kozioł wiosną będzie musiał trenować sam. - Cały czas liczę, że kluby się dogadają, ale póki co trenuję indywidualnie. Wiem, że to nie zastąpi mi zajęć z drużyną, ale nie mam wyboru - mówił Kozioł przed dwoma tygodniami.
Sandecji zależało na sprzedaży zawodnika, ale kwota, jaką zaproponowało Zagłębie nie była satysfakcjonująca dla władz klubu. Po miesiącu negocjacji klubom udało się dojść do porozumienia i Kozioł jeszcze wiosną założy koszulkę Zagłębia. O miejsce w składzie będzie walczył z Bojanem Isailoviciem.
Niekończące się wybryki Patryka Małeckiego. Jak długo Wisła jeszcze wytrzyma?