Od połowy lutego br. trwa nowy sezon Major League Soccer. Obecnym liderem Konferencji Wschodniej jest Inter Miami, w czym spora zasługa Leo Messiego. Argentyńczyk ma dziesięć goli i dziewięć asyst po dziewięciu meczach, z czego pięć asyst zaliczył w spotkaniu przeciwko New York Red Bulls (6:2). Z kolei w Konferencji Zachodniej najlepszym zespołem na tym etapie rozgrywek jest Real Salt Lake City. W tym sezonie na poziomie MLS gra czterech Polaków. Jednym z nich jest Mateusz Bogusz, który od kwietnia 2023 r. występuje w barwach Los Angeles FC.
Bogusz radzi sobie naprawdę dobrze w Stanach Zjednoczonych, a legendarny Brad Friedel uważa, że gracz LAFC zasłużył na powołanie do reprezentacji Polski. - Bogusz może odgrywać tam znaczącą rolę. Ciekawi mnie zresztą, jak potoczy się jego kariera, bo jestem pewny, że wiele klubów z Europy teraz go monitoruje. LAFC to zespół, który, w zależności od tego, z kim gra, raz gra, utrzymując się długo przy piłce, a raz chowa się pod własnym polem karnym i szuka kontrataków. Bogusz dobrze gra w obu taktykach - mówił były bramkarz w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet".
Bogusz znalazł się w wyjściowym składzie Los Angeles FC na spotkanie z St. Louis City w 13. kolejce MLS. W pierwszej połowie to rywale byli bliżej zdobycia bramki. Najpierw w 16. minucie Joao Klauss nie wykorzystał rzutu karnego, a pod koniec pierwszej części sędzia nie uznał gola Anthony'ego Markanicha ze względu na zagranie piłki ręką. LAFC oddało wtedy zaledwie jeden celny strzał na bramkę, w porównaniu do pięciu takich prób ze strony gospodarzy.
W drugiej części spotkania Bogusz błysnął po raz kolejny w tym sezonie. W 59. minucie Polak zagrał prostopadłą piłkę jeszcze na własnej połowie w kierunku napastnika, a więc Denisa Bouangi. Gabończyk przyjął piłkę, a potem zdecydował się na uderzenie, które dało LAFC prowadzenie. Napastnik zakończył mecz z dubletem, bo trafił jeszcze w 95. minucie. Bogusz opuścił boisko w 87. minucie, a jego miejsce zajął Maxime Chanot z Luksemburga.
Zwycięstwo 2:0 nad St. Louis City sprawia, że LAFC jest na trzecim miejscu w Konferencji Zachodniej z 21 punktami i traci cztery do prowadzącego Real Salt Lake City. Bogusz zanotował pierwszą asystę w tym sezonie. Wcześniej Polak strzelał gola - bądź gole - w meczach z Seattle Sounders (2:1), Portland Timbers (2:2) i Vancouver Whitecaps (3:0). Warto dodać, że kontrakt Bogusza wygasa z końcem grudnia 2026 r., ale LAFC ma możliwość jego przedłużenia o kolejny sezon.
W kwietniu br. Bogusz udzielił wywiadu portalowi meczyki.pl, w którym zdradził, że zimą jeden z klubów Premier League był nim zainteresowany, ale wtedy "zabrakło trochę czasu". - Mam nadzieję, że przed Euro będę miał więcej czasu na pokazanie się. [...] Kilka razy byłem blisko powołania – za Czesława Michniewicza czy Fernando Santosa. Na razie w kadrze nie byłem, ale liczę i mam nadzieję, że tam się znajdę lada moment. To marzenie każdego zawodnika - mówił zawodnik LAFC.