Nie do wiary. Reprezentant Polski znów to zrobił. Kuriozum [WIDEO]

Pod koniec stycznia Paweł Bochniewicz mógł mówić o sporym pechu. Reprezentant Polski zdobył bramkę samobójczą, przez którą SC Heerenveen zremisowało 2:2 z AZ Alkmaar. Teraz ponownie Bochniewicz był w roli głównej i w kolejnym ligowym meczu pokonał własnego bramkarza. W tym przypadku Heerenveen jednak wygrało i to nie z byle jaką drużyną, bo z Ajaksem Amsterdam. Zespół Bochniewicza ma jednak problemy z tym, by nie tracić zbyt wielu bramek.

Paweł Bochniewicz znajduje się w sferze zainteresowań selekcjonera Michała Probierza pod kątem powołań do reprezentacji Polski. Defensor wziął udział w meczu eliminacyjnym przeciwko Czechom (1:1) na Stadionie Narodowym, ale zszedł w 58. minucie z powodu urazu. W barwach SC Heerenveen jest podstawowym piłkarzem, a na początku tego sezonu był nawet kapitanem. Po 17 ligowych meczach Polak ma dwa gole i jedną asystę. Heerenveen jednak znajduje się w okolicy środka tabeli, a zespół ma jedną z najgorszych defensyw w lidze.

Zobacz wideo Imponująca oprawa kibiców Ruchu Chorzów w trakcie meczu z Legią

Przy okazji ligowego spotkania z końcówki stycznia między Heerenveen a AZ Alkmaar (2:2) Bochniewicz mógł powiedzieć o sporym pechu, bo w 88. minucie, w kuriozalnych okolicznościach pokonał własnego bramkarza. A żeby być bardziej precyzyjnym, to Andries Noppert trafił piłką prosto w Bochniewicza, a ta potem wpadła do bramki.

Bochniewicz znów z samobójem. Ale Heerenveen wygrywa z Ajaksem

W 21. kolejce ligi holenderskiej Heerenveen rywalizowało z Ajaksem Amsterdam. Po pierwszej połowie Ajax przegrywał 0:2 po golach Pelle van Amersfoorta i Osame Sahraouiego. W 46. minucie było już 0:3, gdy van Amersfoort, a więc były piłkarz Cracovii, pokonał bramkarza Ajaksu uderzeniem z lewej nogi. Wtedy goście ruszyli do przodu, w poszukiwaniu bramki kontaktowej. I dopięli swego w 51. minucie, gdy Brian Brobbey próbował zagrać płasko w głąb pola karnego. Bochniewicz próbował wybić piłkę, ale ta odbiła się w taki sposób, że pokonał własnego bramkarza.

Przy tej sytuacji warto dodać, że w bramce Heerenveen nie stał ponownie Noppert, a Mickey van den Hart, czyli były bramkarz Lecha Poznań. W 79. minucie Ajax zdobył drugą bramkę w tym spotkaniu za sprawą Chuby Akpoma. Ostatecznie to jednak Heerenveen wygrało mecz 3:2 i sprawiło sporą niespodziankę. W końcówce było jednak gorąco, bo wydawało się, że piłka po uderzeniu gracza Ajaksu minęła linię bramkową, ale po decyzji VAR-u okazało się, że tak jednak nie było.

Ajax przegrał zatem szósty ligowy mecz w sezonie i zajmuje piąte miejsce z 35 punktami. Strata do lidera, jakim jest PSV Eindhoven, wynosi jednak aż 24 punkty. Heerenveen z kolei jest na jedenastym miejscu z 25 punktami i przewagą siedmiu punktów nad miejscem barażowym, zajmowanym przez RKC Waalwijk.

Więcej o: