- Pierwszy moment, kiedy założyłem buty piłkarskie w wieku 10 lat, był dla mnie początkiem specjalnej podróży. Występowałem na boisku z tak wieloma niesamowitymi graczami i stworzyliśmy tak wiele niezapomnianych chwil. Chciałbym bardzo podziękować wszystkim trenerom, z którymi prasowałem, zwłaszcza Harry'emu (Redknappowi - przyp. red.) za danie mi szansy startu w Southampton FC i Arsene'owi (Wengerowi - przyp. red.) za okazanie mi wiary i wsparnia kiedy dołączyłem do Arsenalu w wieku zaledwie 16 lat. - napisał na portalu X (dawniej Twitter), cytowany przez portal przegladsportowy.onet.pl
Pomocnik miał być wielką nadzieją angielskiej piłki oraz człowiekiem, dzięki któremu Anglicy po wielu latach posuchy mieliby zdobyć coś zarówno na arenie europejskiej, jak i na światowej. Jednak rzeczywistość szybko zweryfikowała talent byłego reprezentanta Anglii. Jego kariera była naznaczona licznymi kontuzjami.
Walcott bardzo szybko wszedł na piłkarski poziom. Swoją przygodę piłkarską rozpoczął w Southampton, z którym podpisał pierwszy profesjonalny kontrakt w wieku 16 lat. Następnie przeniósł się do Arsenalu. W londyńskim zespole występował aż 12 lat i był jednym z czołowych piłkarzy. Dwukrotnie zdobył Puchar Anglii z klubem z Emirates Stadium - w 2015 i 2017 roku.
Z kolei w 2018 roku zdecydował się na transfer do Evertonu ze względu na swoją, coraz mniej znaczącą, rolę w zespole Arsenalu. W tym klubie rozegrał łącznie 85 meczów i zdobył w nich 11 bramek oraz 9 asyst.
Ostatnie lata swojej kariery spędził w Southampton, w którym po powrocie wystąpił w 59 spotkaniach, zdobywając pięć bramek i notując pięć asyst.
Walcott to także były reprezentant Anglii. Na swoim koncie ma 47 występów w barwach narodowych, w których strzelił osiem goli.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!