Polak podbija świat wielkiej piłki. Jak Virgil van Dijk. "Imponujący"

Dariusz Dziekanowski, Artur Boruc, Maciej Żurawski - to część polskich piłkarzy, którzy są kojarzeni z Celtikiem Glasgow. Teraz tą drogą podąża Maik Nawrocki, za którego szkocki hegemon zapłacił około pięciu milionów euro. Były gracz Legii trafia do trenera, który jak mało kto potrafi znakomicie rozwinąć młodych piłkarzy, czyniąc z nich nawet przyszłe gwiazdy Premier League.

- Na pewno będzie w bardzo dobrym klubie. Za pół roku, czy za rok, ale wróżę mu niesamowitą karierę - tak o Maiku Nawrockim wypowiadał się Artur Jędrzejczyk po meczu z Leicester City (1:0) w fazie grupowej Ligi Europy w 2021 r. - To kandydat do poważnego grania. W ogóle nie okazuje nerwów i stresu - wtórował Czesław Michniewicz, ówczesny trener Legii.

Zobacz wideo "Najpierw mnie wyzwał, a potem strzelił mi z tak zwanego liścia"

Żeby wykupić go z Werderu Brema (Nawrocki był do Legii jedynie wypożyczony), warszawski klub musiał się sporo wykosztować. Niemieckiej drużynie zapłacił aż 1,5 mln euro.  W trakcie sezonu 21/22 mówiło się o zainteresowaniu ze strony Bayeru czy Eintrachtu. Wcześniej Legia wygrała walkę o niego z Rakowem, a już podczas poprzednich rozgrywek było głośno o tym, że Nawrocki trafił na listę życzeń Galatasaray, czyli obecnego mistrza Turcji. Finalnie padło na Celtic, który zapłacił za obrońcę około pięciu mln euro.

Polak trafia w Szkocji na wielkiego fachowca. Skoczy przez płot, czy poszuka dziury w ogrodzeniu?

Od teraz Nawrocki ma możliwość współpracować z Brendanem Rodgersem. Panowie spotkali się ze sobą w sezonie 21/22 w Lidze Europy, gdy Legia wygrała 1:0 z Leicester City. Polak trafia do trenera, który, jak sam o sobie mówi, lubi dawać szansę młodym zawodnikom. - Mam wrodzoną wiarę w młodych graczy, ale muszą oni mieć talent i osobowość. Wierzę, że taki młody piłkarz przebiegnie dla ciebie przez ogrodzenie z drutu kolczastego i będzie za ciebie walczył. Starszy gracz raczej poszuka dziury w płocie i będzie próbował jakoś się przez niego przedostać - tłumaczył Rodgers w wywiadzie dla The Anfield Wrap.

- W każdym klubie Rodgers albo budował jakiegoś młodego piłkarza i zapewniał drogę wychowankom do pierwszego zespołu, albo kupował młodych zawodników i ich rozwijał - mówi Sport.pl Michał Gutka, ekspert i komentator Premier League w Viaplay. - Biorąc pod uwagę ostatni pobyt w Leicester City, jego najnowszym "wynalazkiem" był Kiernan Dewsbury-Hall. Za przykład stopera, który się znakomicie rozwijał u Rodgersa, może służyć Wesley Fofana: kupiony za niemało, bo za 35 mln euro, ale sprzedany za około 80 mln do Chelsea. To na tej pozycji największy sukces tego trenera dodaje Gutka. I wspomina o tym, jak w Leicester Rodgers rozwinął Jamesa Maddisona, Wilfrieda Ndidiego czy Youriego Tielemansa.

Dużym atutem Nawrockiego jest umiejętność skutecznego wyprowadzania piłki od tyłu. Zdaniem Gutki ta cecha jest bardzo doceniana przez Rodgersa. - Rodgers od całej drużyny wymaga kompaktowego ustawienia, a więc pracy w pressingu i współpracy pomiędzy formacjami. Napastnicy głęboko cofają się w odbiorze, a linia obrony gra wysoko. Podstawą u jego stoperów jest to, by byli zwrotni i dobrzy w pojedynkach. Na pewno od Nawrockiego będzie wymagał tego, by przewidywał jako obrońca i nie trzymał się kurczowo własnego pola karnego - tłumaczy.

- Jego zespoły nieraz tracą dużo bramek, ale akurat pojedynczy zawodnicy często się u Rodgersa rozwijają. Nawrocki może tu bardzo dużo zyskać i wiele się nauczyć. Rodgers nieraz był krytykowany za zbyt naiwne podejście. Jego drużyna ma być dobrze przygotowana fizycznie, grać wysokim pressingiem, podejmować ryzyko i stosować różne kombinacje w ataku - podsumowuje Gutka. Rodgers stwierdził we wspomnianym wywiadzie, że trzech najlepszych młodych piłkarzy, których miał okazję trenować, to Philippe Coutinho i Raheem Sterling w Liverpoolu oraz Joe Allen w Swansea.

Były piłkarz Legii miał wpływ na transfer Nawrockiego? Nieoficjalnie: Tak

Celtic nie był jedynym zespołem, który w ostatnich miesiącach zabiegał o Nawrockiego. Wcześniej był m.in. Galatasaray, ale pojawiły się też propozycje z Włoch i Belgii. W decydującej fazie transferu media podawały też wieści o zainteresowaniu ze strony Unionu Berlin. Mistrz Szkocji okazał się najkonkretniejszy i - zdaniem tamtejszych mediów - zapłaci Legii za piłkarza w dwóch ratach. Stołeczny klub będzie miał też 15-20 proc. od kolejnej transakcji z udziałem Nawrockiego. - To bardzo ceniony młody zawodnik, który naszym zdaniem będzie świetnym uzupełnieniem kadry - mówił Rodgers po potwierdzeniu transferu.

Choć Nawrocki dementował w trakcie powitalnej konferencji, że konsultował transfer do Celtiku z Josipem Juranoviciem (były piłkarz Legii i Celtiku, obecnie Union Berlin), to szkockie media uważają, że Chorwat miał pewien wpływ na ten ruch. - Mówi się nieoficjalnie, że Juranović miał duży wpływ na ostateczny wybór Nawrockiego. Ale na pewno istnieje dobra relacja między Celtikiem a Legią, dzięki której Szkoci w przeszłości odnosili sukcesy - uważa Liam Bryce, dziennikarz "Glasgow Times".

Pomysł Nawrockiego pojawił się zdecydowanie wcześniej w Celtiku, niż latem tego roku. Jeszcze w momencie, gdy trenerem tego zespołu był Ante Postecoglou (obecnie menedżer Tottenhamu). - Maik mógł zostać sprowadzony w trakcie rządów Postecoglou. Skauci intensywnie go obserwowali. Maik pasuje do klubowej polityki: młody, z dużym potencjałem, z rozsądną opłatą transferową i potencjałem na spory zarobek w przyszłości - twierdzi Mark Atkinson z dziennika "The Scotsman". - Większość celów transferowych Celtiku była określona jeszcze przed przybyciem Rodgersa - uzupełnia Bryce.

Polak zaczął od cytowania gwiazdy Realu Madryt. "Wygląda imponująco"

Nawrocki przywitał się z nowym klubem cytatem z Toniego Kroosa, piłkarza Realu Madryt. - Pamiętam, gdy Toni mówił, że to najgłośniejszy stadion, na którym kiedykolwiek grał. Noce na Celtic Park w Lidze Mistrzów będą niesamowite. Teraz czuję ekscytację, że jestem w największym klubie w Szkocji, gdzie jest presja wygrywania - mówił Polak na konferencji prasowej. Nieoficjalnie zadebiutował w nowych barwach w starciu z Athletikiem Bilbao (3:2), które było benefisem Jamesa Forresta w Celtiku. Nawrocki zagrał tylko w pierwszej połowie, ale Rodgers mówił, że Polak pokazał się ze znakomitej strony.

Na początku wiele wskazywało na to, że głównymi rywalami Nawrockiego o miejsce w składzie będą Cameron Carter-Vickers oraz Carl Starfelt. Amerykanin na pewno zostanie w klubie, ale Szwed ma lada chwila dołączyć do Celty Vigo. Wcześniej interesował się nim Spartak Moskwa. W związku z tym Celtic postara się o nowego konkurenta dla Nawrockiego. Ma nim być 23-letni Gustaf Lagerbielke z Elfsborga. Na starcie sezonu pewne jest to, że Carter-Vickers jest nietykalny, więc to z nim Polak może stworzyć podstawowy duet stoperów.

Nawrocki ma już za sobą oficjalny debiut w starciu z Ross County (4:2), gdzie stworzył duet defensorów właśnie z Carter-Vickersem. - Przynajmniej przez jakiś czas Nawrocki i Carter-Vickers będą głównym duetem, ale trener potwierdził, że chce kolejnego obrońcę. Na pewno Nawrocki ma szansę na to, by ugruntować miejsce w zespole - twierdzi Bryce. - Ci gracze dostaną kolejną szansę do ogrania się w duecie przeciwko Aberdeen - uważa Atkinson.

Już po meczu z Ross County nasi eksperci są zgodni co do faktu, że Nawrocki pasuje charakterystyką do gry Celtiku. - Maik wyglądał imponująco w tym meczu. Ma warunki fizyczne, dzięki którym poradzi sobie z wymaganiami ligi szkockiej. Imponował też przy dystrybucji piłki i wyglądał na dobrze przystosowanego do gry w zespole, który lubi utrzymywać się przy piłce - mówi Bryce. - Trener Rodgers lubi atletycznych i silnych obrońców, a Nawrocki pasuje do tych wymagań - dodaje Atkinson.

Historia transferowa Celtiku pokazuje, że środkowi obrońcy mogą odchodzić z tego klubu za spore pieniądze do zespołów z czołowych lig. Na szczycie tego zestawienia są Kristoffer Ajer i Virgil van Dijk, którzy trafiali odpowiednio do Brentfordu i Southampton za blisko 16 mln euro, a w momencie transferów mieli 23 i 24 lata - Nawrocki 7 lutego obchodził 22. urodziny. Dodatkowo Kieran Tierney, czyli wychowanek klubu z Celtic Park, przenosił się do Arsenalu za 27 mln euro. Można więc zatem zakładać, że to o Premier League będzie mówiło się najwięcej przy plotkach o awansie sportowym Nawrockiego.

Europejska scena miała już okazję poznać Nawrockiego przy okazji występów Legii Warszawa w Lidze Europy, gdzie stołeczny klub miał w grupie Leicester City, Napoli i Spartak Moskwa. Teraz Polak może się świetnie zaprezentować na największej scenie, czyli w Lidze Mistrzów, gdzie Celtic może trafić na wielkie firmy - w zeszłym roku Szkoci wylosowali Real Madryt, RB Lipsk i Szachtar Donieck.

Więcej o: