Girondins Bordeaux miało zostać zdegradowane do trzeciej ligi francuskiej z powodu nieprzedstawienia odpowiednich gwarancji finansowych, ale ostatecznie zostało dopuszczone do gry w Ligue 2
Rafał Strączek zadebiutował w barwach Girondins de Bordeaux w meczu I rundy Pucharu Francji przeciwko Stade Bordelais (3:0). Polski bramkarz nie miał zbyt wielu okazji do interwencji, ale w pierwszej połowie obronił strzał rywali z rzutu wolnego. Po tym, jak Girondins de Bordeaux zaczęło strzelać gole w drugiej połowie, Strączek miał w zasadzie jedną kluczową paradę w 61. minucie i ostatecznie zachował czyste konto w debiucie.
Francuski dziennikarz Michel le Blayo odniósł się krótko do postawy Rafała Strączka w łączeniu z "Aquitaine Radio Live". - Rafał Strączek miał tylko jedną ważną interwencję, która pozwoliła mu zabłysnąć. Takie mecze są skomplikowane dla bramkarzy, bo nie ma zbyt wielu szans na wykazanie się. A tak to dobrze zareagował na jedyny groźny strzał rywali w spotkaniu. To dla niego dobra rzecz - stwierdził le Blayo.
Jedna z kibicowskich stron Girondins Bordeaux również dobrze oceniła debiut Strączka w meczu Pucharu Francji. "W trójce najlepszych zawodników, obok Yoanna Barbeta i Zuriko Davitashviliego, znajdzie się Rafał Strączek. Debiut nigdy nie jest łatwy. Wystarczy jeden błąd i zmienia się w koszmar. W drugiej połowie nieco go przetestowano, ale nie zawiódł. Prawdopodobnie w kolejnej rundzie ponownie zobaczymy go w bramce" - czytamy.
Kontrakt Rafała Strączka z Girondins Bordeaux jest ważny do końca czerwca 2026 roku. Polski bramkarz czeka na debiut w Ligue 2 - obecnie "jedynką" w zespole jest Francuz Gaetan Poussin.