Choupo-Moting skuteczniejszy niż Lewandowski? Niemcy pokazują statystyki

Niemieckie media przytaczają statystykę zgodnie, z którą rezerwowy napastnik Bayernu Monachium Eric Maxim Choupo-Moting jest skuteczniejszy niż Robert Lewandowski. Kameruńskiego piłkarza pochwalił Hasan Salihamidzić, dyrektor sportowy bawarskiego zespołu.

Bayern Monachium nie zdecydował się sprowadzić następcę Roberta Lewandowskiego w postaci klasycznej "dziewiątki". Jedynym piłkarzem o podobnym profilu został Eric Maxim Choupo-Moting. 33-latek wystąpił w tym sezonie w pięciu spotkaniach, jednak dopiero w ostatnim z nich, w wygranym przeciwko Freiburgowi 5:0, zaliczył premierowe trafienie oraz asystę.

- Choupo spisał się bardzo dobrze. [...] Potrafi bardzo dobrze grać w piłkę nożną. Cieszymy się, że jest on naszą dziewiątką - pochwalił go trener Julian Nagelsmann. -  Dla mnie nie ma debaty ws. napastnika w Bayernie - powiedział Hasan Salihamidzić.

Zobacz wideo

Niemcy wskazują, w czym lepszy od Lewandowskiego jest Eric Maxim Choupo-Moting

Słowa dyrektora sportowego zdecydował się podeprzeć danymi statycznymi portal Transfermarkt.de, który znalazł obszary, w których Choupo-Moting jest lepszy od Roberta Lewandowskiego. Jak czytamy, Choupo-Moting był bezpośrednio zaangażowany w zdobywanie gola co 75,7 minuty od czasu przyjścia z Paris Saint-Germain. Od 2020 roku strzelił 20 goli i dołożył siedem asyst na 2044 rozegranych minut - to tempo, z którym żaden inny napastnik Bayernu i żaden obecny gracz Bundesligi nie może się równać.

"Trzeba przyznać, że pochodzący z Hamburga w większości w 66 rozegranych meczach wchodził z ławki, ale w cieniu Lewandowskiego każdy napastnik w ostatnich latach musiałby się z tym pogodzić. Ale statystycznie nawet Polak nie był tak groźny jak Choupo-Moting. W Bayernie brał udział przy bramkach co 76,3 minuty" - czytamy. 

"Nie, nikt nie twierdzi, że Choupo-Moting jest lepszym napastnikiem niż Lewandowski. Liczby są statystyką i powinny dać wyłącznie obraz, kto jest najskuteczniejszym graczem w Bundeslidze" - zaznaczono także. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.