Grzegorz Krychowiak opuścił Krasnodar po ataku Rosji na Ukrainę i udał się na wypożyczenie do AEK Ateny, gdzie spędził rundę wiosenną. Rozegrał tam 10 meczów, strzelił dwa gole, miał dwie asysty. Pokazał się z dobrej strony, ale greckiego klubu - choć próbował - nie było ostatecznie stać na to, by wykupić i utrzymać wysoką pensję Krychowiaka.
Jeszcze na początku lipca rosyjskie media były przekonane, że Krychowiak wróci do Rosji i będzie kontynuował karierę w Krasnodarze. Tym bardziej że rocznie zarabiał tam ponad trzy miliony euro. Takich pieniędzy raczej nie dostałby w żadnym innym europejskim klubie. Niespodziewanie pomocnik otrzymał ofertę z Arabii Saudyjskiej. Skusił się Al-Shabab.
Kilka tygodni po podpisaniu kontraktu Krychowiak zadebiutował wreszcie w nowych barwach. Właśnie ruszyła bowiem pierwsza liga saudyjska. Al-Shabab w premierowej kolejce mierzył się z Al Baten. I to właśnie drużyna z polskim piłkarzem w składzie wygrała mecz w zdecydowany sposób.
Wynik spotkania otworzył Aaron Boupendza już w 22. minucie. Na kolejną bramkę trzeba było czekać do zmiany stron, ale już trzy minuty po wznowieniu gry do siatki Al Baten trafił Carlos. Ostateczny wynik meczu w 75. minucie ustalił Santiago Mina. Dzięki temu Al-Shabab wygrało 3:0.
Grzegorz Krychowiak w swoim pierwszym meczu nie zdołał trafić do bramki, chociaż miał ku temu okazję. W 11. minucie Al-Shabab miało rzut rożny. Po dośrodkowaniu w pole karne kilku kolegów Krychowiaka próbowało doskoczyć do piłki, ale żadnemu nie udało się trafić do siatki. Ostatnim, którego mijała futbolówka, był właśnie polski pomocnik. I chociaż miał najlepszą okazję, to nie udało mu się strzelić gola.
Krychowiak rozegrał całe spotkanie, a po nim umieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym odnotował swój debiut. "Pierwszy mecz i pierwsze zwycięstwo" - napisał reprezentant Polski.