Były piłkarz AS Monaco zawiedziony decyzją Rybusa. "To boli podwójnie"

Transfer Macieja Rybusa z Lokomotiwu do Spartaka Moskwa wywołał spore poruszenie nie tylko w Polsce, a także w Rosji. Zawiedziony tą decyzją był m.in. Wilson Isidor, były klubowy kolega Rybusa, który rozmawiał z portalem championat.com.

Maciej Rybus nie przedłużył kontraktu z Lokomotiwem Moskwa i zdecydował się dołączyć do Spartaka, gdzie otrzymał umowę ważną do końca czerwca 2024 roku. W oficjalnym debiucie Polaka w nowych barwach Spartak przegrał 0:4 z Zenitem Sankt Petersburg w Superpucharze Rosji. Równie słabo było w meczu z Achmatem Grozny, gdzie Rybus dostał dwie żółte kartki w przeciągu dziesięciu sekund. Obrońca najpierw otrzymał kartkę za faul na rywalu, a potem za wykopanie piłki w aut.

Zobacz wideo Bohater reprezentacji Polski: Coś niesamowitego, spełniam marzenia

Piłkarz Lokomotiwu Moskwa zawiedziony decyzją Rybusa. "To boli podwójnie"

Wilson Isidor rozmawiał z portalem championat.com po transferze Macieja Rybusa do Spartaka Moskwa. Były zawodnik AS Monaco stwierdził wprost, że jest zawiedziony decyzją polskiego obrońcy. - Maciek jest jednym z moich najbliższych przyjaciół i jest mi przykro, że odszedł z Lokomotiwu. To boli podwójnie, bo poszedł do naszego bezpośredniego rywala. Ale trudno ocenić samą decyzję Rybusa - powiedział. Isidor występował z Rybusem w Lokomotiwie od stycznia do czerwca tego roku.

Maciej Rybus został wykluczony z reprezentacji Polski, co oznacza, że na pewno nie zagra na mistrzostwach świata w Katarze. Rosjanie namawiali Rybusa do tego, żeby zwrócił się w stronę Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. - Obserwujemy ją w sporcie, gdzie nakładane są sankcje ze względu na narodowość. Zawodnicy nie mają umów o pracę z reprezentacjami i nikt nie może zmusić Polaków do powołania danego zawodnika - stwierdził Aleksandr Zotow, szef rosyjskiego Związku Zawodowego Piłkarzy.

Decyzja Macieja Rybusa o pozostaniu w Rosji wywołała spore poruszenie w Polsce, o czym wypowiadał się m.in. Jarosław Wolski z kanału youtubowego "Historia Realna". - Jak ktoś chce biegać w koszulce z literą "Z" na piersi, to gratuluję, ale niech nie nazywa się Polakiem - stwierdził ekspert od wojskowości. "Nie jest łatwo podejmować decyzję pod presją. Rybus wybrał, poniósł konsekwencje i już. Na ocenę jego postawy przyjdzie czas, gdy mgła niewiedzy opadnie" - pisał Michał Kiedrowski, dziennikarz Sport.pl.

Więcej o: