Władze English Football League (EFL) ukarały Derby County odjęciem aż 21 punktów w tabeli Championship za naruszenie zasad dotyczących rentowności, a klub w wyniku problemów finansowych trafił pod zarząd sądowy. Dług Derby ma wynosić około 50 milionów funtów. Klub wciąż ma matematyczne szanse na utrzymanie w drugiej lidze angielskiej, a dodatkowo pojawiło się światełko w tunelu w kwestii nowego właściciela "Baranów".
Klub Krystiana Bielika będzie miał nowego właściciela? Administracja zaakceptowała ofertę amerykańskiego biznesmena
Brytyjski portal "Sky Sports" informuje, że administracja przyjęła ofertę kupna Derby County od Chrisa Kirchnera, amerykańskiego biznesmena i właściciela firmy logistycznej Slync.io. "Oferta dotyczy kupna klubu z warunkami trwającej umowy na wynajem stadionu Pride Park. Kirchner wyraził zainteresowanie kupnem klubu pod koniec 2021 roku, a administratorzy przyjęli z wielką chęcią kolejną próbę kupna. Teraz administratorzy weszli w okres dalszych dyskusji operacyjnych i kontraktowych" - czytamy w oświadczeniu obecnych administratorów Derby.
To zatem oznacza, że Chris Kirchner będzie miał teraz dostęp do wszystkich kont klubu i może dokończyć transakcję, ale na oficjalne przejęcie Derby prawdopodobnie będzie trzeba poczekać jeszcze co najmniej dwa miesiące. Największym problemem jest stadion Pride Park, który należy do Mela Morrisa, byłego właściciela Derby. Kirchner musi zatem ustalić z nim oddzielną umowę kupna lub dzierżawy stadionu. Amerykanin wcześniej badał możliwość kupna Preston North End, ale finalnie zdecydował się na Derby County.
Chris Kirchner zwrócił się do kibiców Derby County jeszcze w październiku zeszłego roku i zyskał ich zaufanie. "Derby to klub z wielką historią i ma jedną z najlepszych grup kibicowskich w Anglii. Chcę być tego częścią i Was wspierać" - przekazał Kirchner, cytowany przez PA News Agency. Pozytywnie do współpracy z amerykańskim inwestorem podchodzi Wayne Rooney, trener "Baranów". - Chris ma kilka świetnych pomysłów, spędziłem z nim trochę czasu. Ważne dla nas jest to, żeby był to właściciel, który jest tak oddany klubowi, jak ja - mówił trener.
