Ukraińcy nie mają litości dla upadłej legendy. Stawiają Polaka za wzór

Anatolij Tymoszczuk został usunięty z historii ukraińskiej piłki. Tamtejszy portal fanday.net ma pewną radę dla Tymoszczuka i stawia Grzegorza Krychowiaka jako przykład odpowiedniego zachowania.

Anatolij Tymoszczuk został pozbawiony licencji trenerskiej, tytułów i odznaczeń państwowych w Ukrainie z powodu jego milczenia na temat inwazji Rosji na Ukrainę i faktu, że wciąż pracuje dla Zenita Sankt Petersburg. Dodatkowo w internecie pojawiły się dokumenty sugerujące, że Anatolij Tymoszczuk jest współpracownikiem rosyjskich służb specjalnych od 2012 roku. - Ten człowiek to gó**o. Teraz po prostu milczysz? - to część wypowiedzi byłych reprezentantów Ukrainy na temat Tymoszczuka.

Zobacz wideo Ivan zabrał piłkę i uciekł z mamą do Polski. "Syn pyta: mój dom jeszcze stoi?"

Ukraińcy wskazują Krychowiaka jako przykład dla Tymoszczuka. Polak uciekł z kraju agresora

Portal fanday.net zacytował wywiad Grzegorza Krychowiaka dla polskich mediów po tym, jak postanowił odejść na wypożyczenie do AEK-u Ateny. Decyzja reprezentanta Polski jest stawiana jako przykład dla Anatolija Tymoszczuka, który postanowił zdradzić Ukrainę. - Gdy podejmowałem tę decyzję, w ogóle nie patrzyłem na to, jak zostanie przyjęta. Są rzeczy ważne i ważniejsze - mówił Krychowiak w rozmowie z Dawidem Szymczakiem w Sport.pl.

- Czułem, że tak po prostu trzeba postąpić i zaakceptować konsekwencje. Z kolei w klubie nie spotkałem się z krytyką. Pewne osoby w Rosji nie rozumiały mojej decyzji. Pytały, dlaczego chcę odejść. Nie było tak, że ja sprzeciwiłem się wojnie i stałem się w klubie czyimś wrogiem. Absolutnie. Relacje się nie zmieniły. Jak zareagowały władze klubu na odejście? Ze zrozumieniem dla piłkarzy, którzy chcą odejść. Ja nie chciałem siedzieć na kanapie, więc musiałem znaleźć rozwiązanie - dodał reprezentant Polski.

Grzegorz Krychowiak zadebiutował w AEK Ateny w meczu z PAOK-iem Saloniki (0:1). Pomocnik poradził sobie w nim dosyć przeciętnie, co odbiło się na ocenach od greckich mediów. "Polak ewidentnie nie mógł złapać rytmu w swoim debiucie, jednak dał kilka próbek tego, co może zaoferować dobrze działającej drużynie" - czytamy.

Więcej o: