Lorenzo Insigne wciąż nie doszedł do porozumienia z Napoli ws. nowego kontraktu. Reprezentant Włoch obecnie zarabia 4,6 mln euro rocznie i liczy na solidną podwyżkę, natomiast klub jedynie może mu zaoferować obniżenie zarobków. "Czytałem wiele bzdur o jego żądaniach. Każdy gra w swoją grę, ale to klub powinien robić decydujący krok" - przyznał Vincenzo Pisacane, agent Insigne. Wiele wskazuje na to, że związek Insigne z klubem z Neapolu zostanie zakończony na początku przyszłego roku.
Fabrizio Romano oraz Gianluca Di Marzio zgodnie informują, że Lorenzo Insigne znajduje się na szczycie listy życzeń Toronto FC, klubu występującego w Major League Soccer. The Reds nawiązali kontakt z piłkarzem oraz jego otoczeniem jakiś czas temu, a teraz kuszą go lukratywnym kontraktem. Gdyby Insigne zdecydował się przejść do Toronto, otrzymywałby pensję na poziomie 11,5 mln euro plus 4,5 mln euro bonusów powiązanych z bramkami oraz asystami.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Toronto FC jest gotowe podpisać kontrakt z Insigne, który będzie ważny przez pięć najbliższych sezonów, tj. do końca grudnia 2026 roku. Na ten moment zawodnik Napoli nie podjął ostatecznej decyzji, ale poważnie rozważa przenosiny do Kanady. Lorenzo Insigne zagrał w 12 meczach tego sezonu, w których zdobył pięć bramek oraz zanotował sześć asyst. Jego umowa z Napoli jest ważna tylko do końca czerwca przyszłego roku.
Katowicki "Sport" informuje, że Jesus Jimenez znajduje się na liście życzeń Toronto FC. Zawodnik Górnika Zabrze ma rzekomo w kontrakcie zapisaną klauzulę wykupu w wysokości pół miliona euro. Hiszpan jest w podobnej sytuacji do Insigne, ponieważ jego kontrakt z Górnikiem wygasa z końcem obecnego sezonu. Do tej pory największe zainteresowanie napastnikiem przejawiał Lech Poznań. Jimenez strzelił dziewięć goli i zanotował cztery asysty w 21 meczach we wszystkich rozgrywkach.