Maksymilian Stryjek występuje w szkockim Livingston od lipca zeszłego roku, kiedy to zdecydował się opuścić Eastleigh FC, grające na piątym poziomie rozgrywkowym w Anglii. Wychowanek Polonii Warszawa regularnie zbiera dobre recenzje w meczach szkockiej Ekstraklasy, a szczególnie upodobał sobie spotkania z największymi zespołami w lidze, czyli z Glasgow Rangers oraz Celtikiem. Nie inaczej było w minioną sobotę.
Maksymilian Stryjek wybiegł w podstawowym składzie Livingston na mecz z Celtikiem Glasgow. 25-latek nie miał zbyt wiele pracy, ponieważ wicelider Premiership długo nie był w stanie poważnie zagrozić bramce Livingston, mimo że cały czas dominował. Łącznie Celtic oddał dwa strzały na bramkę strzeżoną przez Stryjka. W końcówce spotkania The Bhoys otrzymali rzut karny. Do uderzania jedenastek jest wyznaczony Josip Juranović, ale były piłkarz Legii Warszawa pokłócił się z Giorgiosem Giakoumakisem. Grek ostatecznie przekonał kolegę do zmiany decyzji i podszedł do karnego, ale Stryjek obronił jego strzał z jedenastu metrów.
Więcej treści sportowych znajdziesz na Gazeta.pl
Tym samym Celtic nie wygrał pierwszego meczu w lidze od 26 września tego roku. Wtedy drużyna prowadzona przez Ange Postecoglou podzieliła się punktami z Dundee United (1:1). Dla Stryjka to był drugi obroniony rzut karny z rzędu. Wcześniej były zawodnik Sunderlandu obronił jedenastkę w spotkaniu z Ross County (3:2). Stryjek miał zdecydowanie więcej roboty z Celtikiem w szóstej kolejce ligi szkockiej. Wtedy Livingston wygrało 1:0, a Polak zanotował pięć udanych interwencji.
Maksymilian Stryjek jest niekwestionowanym numerem jeden w bramce Livingston. Głównym rywalem Polaka w walce o skład miał być 20-letni Daniel Barden wypożyczony z Norwich, ale Walijczyk zmaga się z rakiem jąder. "Wstępna diagnoza była prawdziwym szokiem, ale poznaliśmy ją wcześnie, a prognozy i kolejne kroki są pozytywne" - mówił Barden. Wychowanek Arsenalu dotychczas wystąpił tylko w jednym spotkaniu Pucharu Ligi Szkockiej.