Dwa lata temu pod koniec sierpnia większościowy właściciel Nashville, John Ingram, z wielkimi nadziejami, klubowym szalikiem i szerokim uśmiechem witał na lotnisku Hany’ego Mukhtara, pierwszego w historii klubu tzw. "Designated Player", czyli gracza, którego zarobki przekraczają rocznie 436 250 tys. dolarów rocznie. Każdy klub MLS może podpisać kontrakty z trzema takimi zawodnikami.
Właściciel Nashville był tak podekscytowany tym transferem za niespełna 3 mln euro (najdroższym w historii klubu), że specjalnie wysłał po piłkarza odrzutowiec z asystentką dyrektora generalnego Nashville, Ally Mackay, która osobiście miała dopilnować i odebrać Hany'ego Mukhtara, jego agenta i doradcę.
- Nie mogę się doczekać spotkania z nim osobiście. Dlatego wszyscy siedzimy tutaj, czekając, aż przyleci samolot i obdarzymy Hany'ego miłością, zanim pozwolimy mu trochę odpocząć w hotelu - mówił Ingram w sierpniu 2019 roku. - Hany jest ważnym elementem naszej wizji. On ma ciekawe pochodzenie. Jego ojciec jest Sudańczykiem, a matka ma niemiecki paszport. Hany jest obywatelem Niemiec i grał w lidze duńskiej. Nie mogę doczekać się, kiedy zobaczę go w akcji - podkreślał wówczas właściciel Nashville.
- Jakość gry jest coraz lepsza i myślę, że mogę się rozwijać w tej lidze. Dlatego zdecydowałem się przyjechać do Ameryki. Powiedzieli, że będę kluczowym graczem. To jest ważne. Mamy nadzieję, że mamy silny zespół i zbudujemy coś wspaniałego w Nashville - mówił Mukhtar, który oficjalnie został piłkarzem Nashville 1 stycznia 2020 roku.
- W Nashville pokazano mi ekscytujący projekt budowania zespołu wokół mnie. To wielki zaszczyt. Kiedy zdarza się, że klub jest praktycznie nowo założony, a ty jesteś w centrum uwagi - dodał w rozmowie z "Kickerem".
Dwa lata temu do MLS dołączyły dwa kluby - Inter Miami należący do Davida Beckhama i ekipa Nashville. Większość kibiców i ekspertów uważała, że to ten pierwszy klub w niedalekiej przyszłości będzie odgrywał czołową rolę w rozgrywkach. Tymczasem niepostrzeżenie to ekipa ze stanu Tennessee jest jedną z największych rewelacji trwających rozgrywek.
Na cztery kolejki przed końcem fazy zasadniczej Nashville S.C. zajmuje drugie miejsce w Konferencji Wschodniej, 20 punktów za klubem Adama Buksy, New England Revolution i jest bliskie awansu do fazy play-off, w których zagra po siedem najlepszych drużyn z obu konferencji. Nashville jest niepokonane na własnym stadionie już od 17 spotkań, a w weekend zagra na wyjeździe niezwykle ważny mecz z Philadelphią Union, gdzie występuje inny Polak, Kacper Przybyłko.
W debiutanckim sezonie w barwach nowego klubu Mukhtar nie zachwycił. W 18 spotkaniach strzelił pięć goli i zanotował cztery asysty, ale jego klub odpadł dopiero w ćwierćfinale play-offów MLS, przegrywając po dogrywce 0:2 z Columbus Crew, który później wywalczył mistrzostwo ligi.
Spore utrudnienie dla piłkarza stanowiły pandemia koronawirusa, a także długi proces aklimatyzacji w nowym miejscu. - To był dla mnie nowy kraj, nowa liga. Nikogo nie znałem. Pierwszy rok był dobry, ale teraz to naprawdę dobry sezon. Lubię chłopaków i mamy świetnych graczy - wytłumaczył Mukhtar, który dołączył do zespołu z MLS z duńskiego Broendby, gdzie w 134 meczach trafił do siatki 28 razy i zanotował 36 asyst.
Wcześniej piłkarz spędził 10 lat w Hercie Berlin, gdzie trafił w wieku 7 lat, przechodząc przez wszystkie szczeble - od zespołu juniorów, przez rezerwy do pierwszej drużyny, w której nie mógł jednak liczyć na regularne występy. Później był jeszcze w rezerwach Benfiki Lizbona i RB Salzburg, zanim trafił do ligi duńskiej, gdzie został gwiazdą.
"Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl"
Oprócz tego Mukhtar występował na każdym szczeblu, od U-15 do U-21 w juniorskich i młodzieżowych reprezentacjach Niemiec, ale w dorosłej kadrze nigdy nie udało mu się zadebiutować. W 2014 roku ofensywny pomocnik strzelił gola w finale z Portugalią (1:0) na wagę mistrzostwa Europy U-19 dla reprezentacji Niemiec, a z drużyną Herthy, będąc jej kapitanem, sięgnął po mistrzostwo 2. Bundesligi w sezonie 2012/13. Stał się również drugim najmłodszym piłkarzem w historii pierwszego zespołu ze stolicy Berlina.
Hany Mukhtar urodził się w Berlinie. Jego ojciec ma na imię Abubakr i jest Sudańczykiem, który przybył do Niemiec, aby zrobić tam doktorat i poznał w tym kraju matkę piłkarza – Urszulę, która jest Polką, ale po tym jak wyemigrowała na stałe do Niemiec, została obywatelką tego kraju i zmieniła imię na Ursula.
- W MLS gra jeszcze jeden zawodnik, który po części jest Polakiem. Hany Mukhtar, jedna z gwiazd Nashville S. C., występuje na pozycji ofensywnego pomocnika, bardzo dobrze spisuje się w tym sezonie. Przed jednym z meczów miałem okazję z nim porozmawiać, okazało się, że jego mama, Urszula, wyemigrowała z Polski do Niemiec i tam urodził się Hany - ujawnił polski sędzia Major League Soccer, Robert Sibiga, na łamach tygodnika "Piłka Nożna".
Ojciec Mukhtara odegrał bardzo ważną rolę w jego życiu. Abubakr zaprowadził chłopaka na pierwszy trening do klubu Tempelhof, mającego siedzibę w południowo-środkowej dzielnicy Berlina. Gdy Mukhtar został piłkarzem Herthy, ojciec codziennie poświęcał co najmniej 90 minut w obie strony, aby zawozić syna na treningi.
- To taka skromna osoba. Jeśli ma dolara, wolałby przeznaczyć go nie na siebie, a na kogoś innego. Dla mnie jest idolem. Wie, jak ciężkie jest życie i nigdy nie zapomniał, skąd pochodzi, a to jest dla mnie bardzo ważne – powiedział Mukhtar o swoim ojcu.
Matka Hany’ego również bardzo go wspiera. Jak tylko może, odwiedza syna, dopingując go z trybun stadionu Nashville. Po raz pierwszy była na meczu syna w lutym 2020 roku przeciwko Atalancie United, a 20 października kibicowała mu w starciu z mistrzem ligi Columbus Crew, z którym Mukhtar strzelił swojego 14. gola w sezonie.
18 lipca 2021 roku to szczególna data dla Hany’ego Mukhtara. 26-letni piłkarz strzelił wówczas po raz pierwszy w klubowej karierze trzy gole w wyjazdowym spotkaniu z Chicago Fire (wygrana 5:1). Ofensywny pomocnik Nashville trafiając trzy razy do siatki rywali w ciągu pierwszych 16 minut gry (w 10., 13. i 16.), zdobył najszybszego hat-tricka w historii MLS!
W obecnym sezonie Hany Mukhtar dołączył do największych gwiazd MLS. Były reprezentant niemieckich młodzieżówek robi furorę na amerykańskich boiskach. W 28 spotkaniach ma na koncie aż 14 bramek i 9 asyst, co sprawia, że jest jednym z głównych kandydatów do nagrody MVP sezonu zasadniczego, który potrwa do 7 listopada. Mukhtar traci tylko trzy gole do lidera klasyfikacji strzelców - Oliego Kamary z DC United.
- Powiedziałbym, że obecnie prezentuję dobry poziom, ale głęboko wierzę, że mogę grać jeszcze lepiej i poprawić niektóre elementy. To jeden z najlepszych sezonów, jakie kiedykolwiek miałem w profesjonalnej karierze piłkarskiej - przyznał Mukhtar, oceniając swój drugi sezon w barwach Nashville.
"Podróż Mukhtara stanowi obszerny podręcznik, z którego on cały czas czerpie, aby dostosować się do gry MLS. Poza boiskiem prowadzi prosty, rodzinny styl życia, który zapewnia 26-latkowi równowagę, dzięki czemu może wejść na szczyt" – napisali amerykańscy dziennikarze, opisując karierę Hany’ego.
Pod wielkim wrażeniem rozwoju Mukhtara jest również trener Nashville SC, Gary Smith. - W tym roku zobaczyliśmy kogoś o wiele bardziej pewnego siebie, spokojnego i opanowanego. Wpływ na to ma nie tylko miasto, w którym mieszka, ale również zespół, w którym gra. Jest w nim płynność, a Hany ma dobry kontakt z kolegami - powiedział szkoleniowiec.
Innym czynnikiem, który pozwolił piłkarzowi wskoczyć na wyższy poziom, jest zmiana jego pozycji na boisku. Zamiast występów na "dziesiątce" w formacji taktycznej 1-4-2-3-1, Mukhtar ostatnio często gra jako drugi napastnik w taktyce 1-3-4-1-2. - Nowa pozycja mi pomogła, ponieważ jestem bliżej bramki przeciwnika. To czyni mnie bardziej niebezpiecznym - zakończyła gwiazda Nashville.