Kamil Wilczek świetnie wszedł w sezon 2021/2022, choć FC Kopenhadze nie udało się pokonać Aalborg. Polski napastnik strzelił pierwszego gola w 38. minucie meczu. Wokół bramki Wilczka krążyło wiele kontrowersji, ponieważ przed polem karnym doszło do zderzenia dwóch zawodników. Część osób doszukiwało się przewinienia piłkarza Kopenhagi.
Pierwsza połowa meczu między FC Kopenhaga a Aalborg BK zakończyła się remisem 1:1. Następnego gola drużyna ze stolicy Danii strzeliła niespełna dwie minuty po wznowieniu gry. Ostateczny wynik spotkania ustalono ponad kwadrans później, gdy Kamila Grabarę pokonał Kasper Kusk. Dla polskiego bramkarza był to debiut w barwach FC Kopenhaga, którego nie będzie wspominał najlepiej.
W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie przedstawiające wpuszczone przez Kamila Grabarę bramki. Warto szczególnie zwrócić uwagę na drugie trafienie Aalborg i zachowanie obrońców Kopenhagi. Piłka po dośrodkowaniu z lewej strony boiska odbiła się od obrońcy wpadła tuż pod nogi Kuska. Napastnikowi nie pozostało nic, jak z pięciu metrów pokonać bezradnego Grabarę.
Kamil Grabara dołączył do FC Kopenhaga w tym okienku transferowym za 3,5 mln euro. Wcześniej grał w młodzieżowych drużynach Liverpoolu. Golkiper jest już znany przez Duńczyków po tym, jak spędził w ramach wypożyczenia sezon 2020/21 w Aarhus GF. Jego kontrakt z klubem obowiązuje do końca czerwca 2026 roku. Niedzielne trafienie Kamila Wilczka było jego 12 golem w Kopenhadze. Łącznie 33-latek rozegrał w zespole Jessa Thorupa 33 mecze.