Lewandowski pierwszy raz legendarne "9 sekund ciszy" ws. Brzęczka. "Nic mi do tego"

- Miałem wtedy pustkę w głowie, ciężko było mi się skoncentrować. Jest czasami taka czarna dziura w głowie i miałem ją akurat w tym momencie - powiedział Robert Lewandowski w wywiadzie dla Canal+.

Robert Lewandowski w najbliższą sobotę zagra w meczu z Augsburgiem. Napastnik reprezentacji Polski stanie przed szansą pobicia rekordu Gerda Muellera z sezonu 1971/1972. Lewandowski w 16 meczach przeciwko Augsburgowi zdobył 20 bramek. W wywiadzie dla Michała Kołodziejczyka z Canal+ kapitan biało-czerwonych odpowiedział na pytania na temat słynnych "9 sekund ciszy" i zmiany selekcjonera.

Zobacz wideo Historia przygotowań reprezentacji do ważnych imprez pokazuje, że niemal zawsze w ich czasie wypada ktoś ważny [Naszym Okiem]

Robert Lewandowski o słynnych "9 sekundach ciszy": Miałem taką pustkę w głowie

Po przegranym 0:2 meczu Ligi Narodów z Włochami w listopadzie zeszłego roku Robert Lewandowski został zapytany przez dziennikarza TVP o plan taktyczny na spotkanie z kadrą prowadzą przez Roberto Manciniego. Kapitan reprezentacji Polski przez kilka sekund milczał, co przez wiele osób zostało odczytane jako krytyka Jerzego Brzęczka. – Tak naprawdę miałem pustkę w głowie, ciężko było mi się skoncentrować. Dałbym sobie tak ze 3 sekundy przerwy, żeby się zastanowić. Jest czasem taka czarna dziura w głowie i ja ją miałem w tym momencie. Próbowałem się skupić, żeby odpowiedzieć na to pytanie – wyjaśnił w rozmowie z Canal +

Lewandowski odniósł się także do zmiany na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Napastnik wierzył w to, że kadra pod wodzą Jerzego Brzęczka osiągnie sukces podczas EURO 2021. – Nigdy jakoś nie uważałem, że z trenerem Brzęczkiem coś może pójść nie tak. Wierzyłem w to, że przez czas do EURO można wiele rzeczy naprawić i pójść do przodu. Prezes Zbigniew Boniek podjął taką, a nie inną decyzję i nic mi do tego. Musiałem to zaakceptować – dodał.

Robert Lewandowski o krok od rekordu Gerda Muellera. Sport.pl liczy gole

Robert Lewandowski wrócił do gry pod koniec kwietnia i na kolejkę przed końcem sezonu wyrównał strzelecki rekord Gerda Muellera z sezonu 1971/1972 (40 goli). W najbliższym spotkaniu z Augsburgiem napastnik stanie przed szansą pobicia tego wyjątkowego osiągnięcia. Redakcja Sport.pl kibicuje Lewandowskiemu w nowym specjalnym dziale "Licznik rekordu". A w pogoni za pobiciem rekordu uruchomiliśmy też na nośniku multimedialnym w samym centrum Warszawy licznik, dzięki któremu tysiące ludzi codziennie mogą śledzić, jak idzie kapitanowi reprezentacji Polski.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.