Szczęsny - Donnarumma 0:3. "Ratował Juve, ale to nie wystarczało"

Choć Wojciech Szczęsny wpuścił trzy gole, a Juventus przegrał z Milanem 0:3, to włoskie media wzięły Polaka w obronę. "Ratował Juve, ale ich gra to horror" - pisały. Przy okazji odżyła dyskusja, czy Juventus w końcu spełni swój sen i zatrudni Donnarummę. I co to oznacza dla Szczęsnego.

Kto stanie w bramce Juventusu - Wojciech Szczęsny czy Gianluigi Donnarumma? Takie pytanie w 2017 r. zadawały sobie włoskie media. Polak był jeszcze graczem Romy, a Włochowi kończył się właśnie kontrakt z Milanem. Fani z Mediolanu, w zemście za to, że ich idol negocjuje z wrogiem, obrzucali go w trakcie gry kopiami banknotów. Donnarumma przedłużył w końcu umowę z Milanem, a w Turynie zjawił się Szczęsny.

Zobacz wideo

Dylemat, nad którym głowili się przed laty włoscy dziennikarze, dzisiaj znowu jest aktualny. Donnarummie w lecie kończy się kontrakt z Milanem, a władze Juventusu już czekają z gotową ofertą. W Turynie liczą, że ściągną golkipera bez odstępnego, za to z obietnicą dobrej pensji. A to może oznaczać, że w planie Juve, o którym w prasie huczy od kwietnia, nie ma miejsca dla Szczęsnego. Nic dziwnego, że starcie obu ekip w 35. kolejce Serie A miało dodatkowy podtekst. Nie da się jednak powiedzieć, że Polak wyszedł z rywalizacji z Donnarummą obronną ręką. 

Juventus szykuje gigantyczny kontrakt dla nowego bramkarza. Co ze Szczęsnym? Juventus szykuje gigantyczny kontrakt dla nowego bramkarza. Co ze Szczęsnym?

Zła prasa Szczęsnego i dużo pracy z Milanem

Szczęsny, choć zebrał brawa za obronę karnego, mógł się zachować lepiej przy pierwszej bramce Milanu. Z drugiej jednak strony miał od Donnarummy dużo więcej pracy - musiał obronić pięć strzałów, z kolei Juve celnie kopnęło w stronę Donnarummy ledwie raz. Włoch nawet bez celnego strzału mógł być ukarany za nieporadność przy piąstkowaniu piłki. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego dwumetrowy bramkarz minął się z wysoko bitą futbolówką. Do piłki dopadł Giorgio Chielini, ale uderzył lekko i niecelnie.

Szczęsny miał już wtedy na koncie interwencję po strzale z 18 metrów Brahima Diaza, a chwilę później w ładnym stylu zatrzymał strzał Theo Hernandeza w lewy dolny róg bramki. Na niewiele się to zdało, bo w ostatniej akcji pierwszej połowy Polak wyszedł z bramki, by piąstkować dośrodkowanie z rzutu wolnego rywali. Dość szybko do piłki dopadł jednak Diaz, który strzelił w dalszy, górny róg bramki Polaka. Gdyby po piąstkowaniu Szczęsny cofnął się bliżej linii bramkowej, a nie śledził rozwój wypadków stojąc na siódmym metrze, to na obronę strzału miałby większe szanse.

Obroniony karny to za mało

Na początku drugiej połowy Donnarumma znakomicie zatrzymał strzał Rodrigo Bentancura. Ale Szczęsny odpowiedział w najlepszy sposób - broniąc rzut karny i doskonale wyczuwając intencje Franka Kessiego w 58. minucie. Refleksem wykazał się też chwilę potem, dopadając do piłki szybciej niż Hakan Calhanoglu.

Drugiego gola Polak puścił w 78. minucie po bardzo mocnym uderzeniu Ante Rebica zza linii pola karnego. Szczęsny stał na piątym metrze. Rebić kopnął jednak w samo okienko, a bramkarz Juve tylko odprowadził piłkę wzrokiem. Szczęsny kilka minut później próbował obronić strzał głową Fikayo Tomoriego, ale piłka po raz trzeci wpadła do jego siatki.

Donnarumma tyle pracy nie miał. Tylko raz musiał wybić piłkę nad poprzeczkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

"Szczęsny ratował Juve, ale to nie wystarczało"

Polak znakomicie wprowadzał piłkę do gry, notując 97 proc. celnych podań (Donnarumma - 80 proc.). Miał też wyższą skuteczność długich podań (5/6, Donnarumma 8/13). A do tego obronił karnego. Dlatego został oceniony nieco tylko niżej niż rywal (nota 6.6 w stosunku do 7 na Sofasocre i 6.71 do 7 na Whoscored).

W podobnym tonie oceniły Szczęsnego włoskie media. "La Gazetta dello Sport" przyznała mu "6", podczas gdy jego drużyna dostała czwórkę. "Błąd przy golu Diaza Szczęsny odkupił kolejnymi interwencjami. I choć  Juventus dalej traci dużo goli, to odpowiedzialność za to jest zbiorowa" - pisze gazeta.

Rewolucja w Juventusie! Włoskie media przewidują prawdziwe trzęsienie ziemi Rewolucja w Juventusie! Włoskie media przewidują prawdziwe trzęsienie ziemi

"Szczęsny ratował Juve, ale to nie wystarczało" - skomentowali z kolei dziennikarze "La Repubblica".

Noty Donnarummy są właściwie wszędzie zbliżone do not Polaka. Tuttomercatoweb.com dał Szczęsnemu nawet 6,5 (najwyższą w drużynie), podczas gdy Donnarumma za swój występ zebrał tylko szóstkę. Zresztą na portalu Tuttojuve.com to Szczęsny dostał najwyższą notę w drużynie (6,5). "Był najlepszy, ale występ całej drużyny przypominał horror" - ocenili dziennikarze.

Dość dosadnie grę Juventusu ocenił dla Sky Sports Fabio Capello. - To jest żenujący upadek. Juventus nie istniał w pierwszej połowie. Czy to jest drużyna z Superligi? Milan robił swoje, ale nie robił nadzwyczajnych rzeczy - ironizował były trener obu drużyn.

Juventus po porażce 0:3 jest na piątym miejscu w tabeli Serie A, co obecnie nie daje mu nawet prawa gry w Lidze Mistrzów. Szczęsny kontrakt w Turynie ma podpisany do 2024 r.

Więcej o: