W ostatnim czasie zwiększyła się kolonia polskich piłkarzy występujących w Premier League. Do grających regularnie Łukasza Fabiańskiego oraz Mateusza Klicha zimą dołączyli Jakub Moder oraz Michał Karbownik. Obaj zawodnicy trafili do walczącego o utrzymanie Brighton Hove&Albion. W sobotnie popołudnie doszło do "polskiego" meczu w Premier League.
W istotnym dla polskich kibiców spotkaniu Brighton wygrało 2:0 w meczu z Leeds i na cztery kolejki przed końcem ligi ma 10 punktów przewagi nad strefą spadkową (18. w tabeli Fulham rozegrało mecz mniej, dziś gra na wyjeździe z Chelsea). Mateusz Klich rozegrał 90 minut rozegrał, na końcówkę spotkania wszedł także Jakub Moder, który w 90. minucie zastąpił Danny'ego Welbecka. Po raz ostatni zawodnik wyszedł w pierwszym składzie w poprzedni weekend w przegranym 0:1 meczu z Sheffield United w 33. kolejce.
O ile o występie Modera nie można powiedzieć zbyt wiele, to dzisiejszy występ potwierdził, że Mateusz Klich nie znajduje się aktualnie w zbyt dobre formie. Dla Polaka mecz z Brighton był pierwszym od początku marca, w którym wystąpił w pierwszym składzie. Przez siedem kolejek zawodnik wchodził głównie na końcówki spotkań. Klich nie wykorzystał szansy od pierwszej minuty i był jednym z najbardziej krytykowanych zawodników Leeds. "Klich nie istnieje", "Ściągnijcie Klicha z boiska, jest nieprzydatny", "Klich cień gracza, którym był" - komentowali kibice Leeds na Twitterze.
Wśród krytycznych głosów pojawiły się także sugerujące, że Klich wraz z kilkoma zawodnikami powinien po sezonie opuścić klubu "Czy możemy ponownie wysłać Klicha na wypożyczenie, aby się zrestartował i żebyśmy otrzymali jego dobrą wersję?" - pisał jeden z użytkowników "Twittera". Cześć kibiców broni jednak polskiego piłkarza, przypominając, że wcześniej prezentował się lepiej. "Sytuacja Klicha jest dziwna. W przyszłym sezonie powinien być zawodnikiem drużyny. Niektórzy wzywają go do odejścia. Grał dużo w piłkę nożną od tak dawna, ten sezon również rozpoczął dobrze. W przyszłym sezonie powinien być dobrym zmiennikiem".