Boruc, który w przeszłości był piłkarzem Celtiku, dorobił się w zespole Glasgow przydomka "Holy-Goalie". Polski bramkarz zawsze był i w dalszym ciągu jest miło wspominany przez fanów szkockiego klubu, którzy doceniają go za znakomite występy w barwach zespołu prowadzonego wówczas przez Gordona Strachana.
30 grudnia po meczu Newcastle z Liverpoolem (0:0) na profilu "The Anfield Wrap" na Twitterze poświęconemu mistrzowi Anglii ukazał się wpis, wychwalający znakomitą postawę Alissona w starcu z ekipą Steve'a Bruce'a. - Oto i on. Wielki, wspaniały święty bramkarz - brzmiała treść posta.
Boruc nie przeszedł obojętnie obok tego wpisu i odpowiedział na niego roześmianym potrójną roześmianą emotikonką i czterolistną kończyną.
Wpis Polaka zrobił furorę w mediach społecznościowych w krótkim czasie szybko zebrał ponad 5 tys. polubień. Odpowiedź Boruca bardzo spodobała się fanom Celticu. Jeden z nich napisał: "Liverpool znowu nie może mieć nic dla siebie”, a inny dodał: "Fani Liverpoolu kradną co tydzień piosenki Celtiku, więc nie jestem wcale zaskoczony tym określeniem "holy-goalie". "Jest i zawsze będzie tylko jeden holy-goalie", "Może być tylko jeden", On to wie" - to tylko niektóre z komentarzy sympatyków Celticu na Twitterze.
Boruc grał w Celticu w latach 2005-2010 i wygrał z Celtikiem trzy mistrzostwa Szkocji, dwa Puchary Szkocji i dwa Puchary Ligi. Obecnie Boruc jest piłkarzem Legii Warszawa, do której przyszedł za darmo z Bournemouth w sierpniu 2020 roku.