W programie "Misja Futbol" dziennikarze połączyli się z Maciejem Rybusem, który co najmniej do końca obecnego sezonu pozostanie piłkarzem Lokomotiwu Moskwa. 30-letni obrońca skomentował swoją obecną sytuację i pojawiające się plotki transferowe.
- Teoretycznie mój kontrakt wygasa z końcem tego miesiąca, ale został automatycznie przedłużony na okres trwania ligi. Rozmawiałem z trenerem i wiem, że on chce, żebym został, więc wszystko zależy od działań Mariusza Piekarskiego i propozycji Lokomotiwu Moskwa. Nie ukrywam, że dużą rolę odgrywałaby długość kontraktu. Mam propozycję z Turcji i ta oferta jest cały czas na stole, ale ja się dobrze czuję w Lokomotiwie i to on ma pierwszeństwo. Wciąż czekam na decyzję, ja chciałbym zostać - powiedział w "Misji Futbol" Maciej Rybus.
Z powodu pandemii koronawirusa rozgrywki w Rosji zostały wstrzymane na dwa miesiące. Nie tylko w lidze rosyjskiej kluby zmagają się z problemami finansowymi spowodowanymi kryzysem gospodarczym. Władze Lokomotiwu sprawnie poradziły sobie w negocjacjach i szybko doszły do konsensusu z piłkarzami. - Dogadaliśmy się z władzami klubu, obniżyli nam pensje o 40% za dwa miesiące, w których nie graliśmy. Teraz wszystko wraca do normy, a w przypadku awansu do Ligi Mistrzów, władze zwrócą nam część pieniędzy. Szybko doszliśmy do porozumienia i z finansami nie ma problemu.
W lidze rosyjskiej potwierdzono ostatnio obecność koronawirusa u sześciu piłkarzy FK Rostów. W związku z zaistniałą sytuacją, władze Lokomotiwu Moskwa podjęły zdecydowane działania obowiązujące wszystkich zawodników. Maciej Rybus przyznaje, że od wtorku piłkarze zostaną zamknięci w bazie treningowej na co najmniej najbliższych siedem dni.
Maciej Rybus do Lokomotiwu Moskwa trafił w lipcu 2017 roku. W ciągu ostatnich trzech lat, Polak zagrał w 69 meczach, strzelił dwa gole oraz zanotował pięć asyst.