Piłka nożna jest systematycznie odmrażana w czasie pandemii koronawirusa. Do gry powraca coraz więcej lig na całym świecie. Jonathan McDonald, 32-letni zawodnik z Kostaryki dostał zaskakującą propozycję, z której postanowił skorzystać.
W niedzielnym meczu między Alajuelense z Saprissą Jonathan McDonald, który zwykle gra ze swoim nazwiskiem na koszulce, tym razem grał na plecach w trykocie z nazwą innej znanej firmy z sieci fast food, Burger King. Była to propozycja marketingowa, z której nie wahał się skorzystać.
Mecz kostarykańskiej ligi zakończył się remisem 2:2, pomimo tego, że Alajuense (2. pozycja w tabeli), ekipa McDonalda przegrywała już 0:2 z liderem ligi kostarykańskiej, Deportivo Saprissa. McDonald pojawił się na murawie w 72. minucie, zmieniając Jonathana Moyę.
W większości krajów zmiana nazwiska na koszulce jest zabroniona. Piłkarze nie mogą występować z innym niż te, które mają w dowodzie osobistym. W Kostaryce taka sytuacja była jednak możliwa, a McDonald dzięki swojej akcji marketingowej zyskał popularność.