Portal 24chasa.bg podaje szczegóły dotyczące całego zdarzenia. 23 marca mieszkanka Razgradu postanowiła wyjść z domu i kupić lekarstwa dla męża. W pewnym momencie zemdlała na ulicy niedaleko własnego mieszkania.
Świadkiem całej sytuacji był Jakub Świerczok, który szedł obok razem ze swoją żoną, Aliną Wojtas. Piłkarz zobaczył starszą panią leżącą na ulicy i postanowił jej udzielić natychmiastowej pomocy. Po chwili zadzwonił na pogotowie i wytłumaczył, co się stało, mówiąc trochę po bułgarsku, trochę po polsku.
73-letnia Natalia Pietrowa została odwieziona do szpitala, gdzie zajęli się nią lekarze. Okazało się, że miała tylko kilka siniaków i lekki obrzęk na głowie. Już po jednym dniu została wypisana ze szpitala. - Szlachetny gest Jakuba Świerczoka rozgrzał serca ludzi - pisze portal Gong.bg.
Jak informuje oficjalna strona Łudogorca, Pietrowa za pośrednictwem lokalnej gazety podziękowała napastnikowi Łudogorca i powiedziała, że po wygaśnięciu pandemii koronawirusa zamierza pójść na mecz "i zobaczyć swojego nowego ulubionego piłkarza w akcji".
W bieżącym sezonie Świerczok zagrał w 17 meczach ligi bułgarskiej i trafił w nich sześć razy do siatki, a także zanotował trzy asysty.