Liga Europejska. Andre Villas-Boas - trener który pisał listy

Przygoda obecnego trenera FC Porto z profesjonalną piłką zaczęła się od napisania listu do Bobby'ego Robsona, w którym 16-latek wytknął utytułowanemu trenerowi błędy w taktyce. Portugalczyk napisał list... bo był zbyt nieśmiały, by podejść do Anglika, z którym mieszkał w jednym bloku. W środę o 20.45 zagra w finale Ligi Europejskiej z Bragą. Relacja na Sport.pl.

Sport.pl na Facebooku! Najświeższe informacje ?

Historia miała miejsce w 1994 r. Robson pracował od niedawna w FC Porto, z którym w dwóch kolejnych sezonach miał zdobyć dwa mistrzostwa Portugalii. Wcześniej jednak naraził się mieszkającemu w tym samym bloku w Porto nastolatkowi, który bacznie analizował grę swojego ulubionego zespołu. Młokos napisał do Robsona list z pytaniem, dlaczego nie wystawia jednego z napastników, który według Villasa-Boasa gwarantowałby FC Porto skuteczniejszą grę w ataku.

Sir Bobby Robson, zaciekawiony uwagami chłopaka, oddzwonił do niego kilka dni później i polecił, by swoją opinię poparł statystykami i analizami zebranymi w kilku kolejnych meczach. Materiał, który otrzymał był tak spójny i kompetentny, że zaprosił nastolatka do pracy związanej z analizą gry przy drużynie młodzieżowej FC Porto i zachęcił do pójścia na kurs trenerski. Licencję UEFA C uzyskał jako 17-latek w Szkocji.

Villas-Boas poznał też tłumacza i asystenta Robsona, Jose Mourinho. Gdy obaj po dwóch latach odeszli do Barcelony młody Portugalczyk wciąż rozwijał swoje umiejętności w Porto. Współpracował z Mourinho gdy ten wrócił do Portugalii i potem w Chelsea, a następnie w Interze Mediolan - Obaj wywarli na mnie wielki wpływ. Robson zaszczepił we mnie pasję. Przy Mourinho dorosłem - mówi dziś Villas-Boas.

Andre Villas-Boas jako samodzielny trener pracuje krótko. Po przygodzie z Interem, w październiku 2009 r. podjął, dla na pierwszy rzut oka samobójczą, pracę w Academice Coimbra, która bez zwycięstwa w lidze portugalskiej zamykała tabelę. Z Villasem-Boasem na ławce trenerskiej zespół z łatwością obronił się przed spadkiem, zajmując 11. miejsce na koniec sezonu. Młodym, obecnie 33-letnim trenerem zainteresowały się najlepsze kluby. Miał propozycję ze Sportingu, ale gdy zadzwoniono z ukochanego FC Porto, nie wahał się ani chwili.

Właśnie skończył pierwszy sezon pracy zdobywając mistrzostwo bez przegranego meczu w lidze (27 zwycięstw, 3 remisy). To pierwszy taki przypadek od czasu tytułu dla Benfiki w 1973 r.

Co ciekawe, napastnikiem, od którego wszystko się zaczęło, którego polecał Robsonowi 16-latek był... Domingos Paciencia. Obecny trener Bragi, z którą FC Porto Villasa-Boasa zagra w środę w finale Ligi Europejskiej.

Niektóre rekordy, pobite lub pobijane przez Andre Villasa-Boasa:

- Najwięcej punktów (84) w 16 zespołowej lidze portugalskiej

- Najwięcej zwycięstw z rzędu w lidze (16)

- Najwięcej wygranych meczów w rozgrywkach europejskich w sezonie (13)

Józef Młynarczyk: FC Porto ? zdecydowanym faworytem finału

Więcej o:
Copyright © Agora SA