Angielska prasa po klęsce swoich drużyn w LE: Dobrze, że Liverpool odpadł. Idiotę powinni aresztować

Angielska prasa nie kryje zażenowania postawą dwóch czołowych drużyn walczących w Lidze Europejskiej. Dziennikarze zasypują Mario Balotelliego ?wyszukanymi? epitetami, natomiast o Liverpoolu wypowiadają się z pogardą. Poniżej trzy najciekawsze wycinki artykułów z brytyjskich gazet. Relacja z losowania kolejnej fazy Ligi Mistrzów i Ligi Europejskiej na żywo od godziny 12 na Sport.pl.

SPORT.PL na FACEBOOK-u - wejdź na nasz profil, zostań fanem. Komentuj, dyskutuj, radź! ?

Manchester City i FC Liverpool odpadły z Ligi Europejskiej. Zespół Roberto Manciniego musiał odrobić dwa gole straty z pierwszego meczu przeciwko Dynamo, ale grając przez większość meczu w osłabieniu (czerwoną kartkę za brutalny faul obejrzał Balotelli), zdołał wygrać tylko 1:0. Bezbarwny mecz i bezbramkowy remis zaliczyli na Anfield Road gracze Liverpoolu. Pogromca Lecha Poznań, Sporting Braga obronił jednobramkową zaliczkę z pierwszego meczu i awansował do dalszej fazy rozgrywek.

The Guardian: Dobrze, że Liverpool nie wyrównał stanu dwumeczu...

To był beznadziejny mecz w wykonaniu drużyny Dalglisha. Liverpool nie potrafił stworzyć żadnej składnej akcji, wszystkie długie podania słane do środkowych napastników były tylko stratą czasu, m.in. dlatego, że Dirk Kuyt niezliczoną liczbę razy pozostawał na pozycji spalonej. The Reds nie wykorzystali gry skrzydłami, Braga była dobrze zorganizowana i zdyscyplinowana w działaniach defensywnych. Jak dobrze się stało, że Liverpoolowi nie udało się strzelić gola. Kolejne 30 minut tego beznadziejnego meczu, byłyby dla kibiców prawdziwą udręką...

Los Liverpoolu podzielił Manchester City, a głównym winowajcą porażki będzie Mario Balotelli. Tak naprawdę piłkarze Manciniego przegrali rywalizację z rywalem w pierwszej kolejce 1/8 Ligi Europejskiej. W Kijowie grali ospale a z ich gry niewiele wynikało. Mecz wyglądał tak, jakby faworyci mieli tego dnia uczulenie na kijowską murawę (gazeta nawiązuje do zachowania Balotellego, który nie zagrał z powodu alergii). Drużyna z Kijowa zagrała konsekwentnie, szanowała czas i w ostatecznym rozrachunku doprowadziła do korzystnego dla siebie wyniku.

The Sun: Idiotę powinno się aresztować

- Z Balotellim jest problem, bo on naprawdę ma szanse zostać wielkim piłkarzem - mówił po meczu Mancini, który przyznał, że idiotyczne zachowanie włoskiego napastnika zaprzepaściło nadzieje City na odrobienie wyniku z Kijowa. W momencie gdy dziesięciu mężnych ludzi walczyło z całych sił, by przedłużyć swój sen o wygraniu Ligi Europejskiej, największy tchórz drużyny uciekł do szatni. Ten idiota do Mario Balotelli - w ostrych słowach opisuje zachowanie młodego napastnika dziennik The Sun. To proste - Manchester odpadł wyłącznie przez niego. Jeżeli na meczu był jakiś policjant, powinien natychmiast wejść na murawę i aresztować krewkiego Włocha.

W Liverpoolu ból nie minie tak szybko jak w poprzednich sezonach. Z taką formą tylko cud może pomóc drużynie Dalglisha w awansie do europejskich pucharów. Nic nie wskazuje bowiem na to, by tak grający Liverpool mógłby zagwarantować sobie skok na piąte miejsce w tabeli Premier League.

Czytaj o tym co zrobił Mario Balotelli w naszej relacji na żywo

Daily Mail: Porażka budowana na pobłażliwości

Pobłażliwość Robero Manciniego dla osoby Balotelliego kosztowała City odpadnięciem z Ligi Europejskiej. Po takim zachowaniu 20-latek nie powinien być brany pod uwagę w kwestii niedzielnego meczu przeciwko Chelsea Londyn. Choć Mancini pracował z Włochem już w Interze, działacze City mogą mieć pretensje do trenera za 22 miliony funtów, które wyrzucił w błoto przy zakupie napastnika.

W Liverpoolu trwa jeden z najgorszych sezonów The Reds ostatnich lat. Kampania o kryptonimie "Liga Europejska" dobitnie pokazała, jak małą siłą dysponuje niedawny potentat Premier League.

Sensancja na Anfield Road! ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.