Liga Europejska. Oficjalna strona UEFA doceniła sukces Lecha

- Po losowaniu, nikt nie dawał nam szans. Wszyscy mówili, że cudem będzie wywalczenie trzech punktów - mówi Krzysztof Kotorowski cytowany przez oficjalną stronę UEFA. Wiadomość o awansie Lecha jest informacją dnia na uefa.com.

Zobacz bramki Ligi Europejskiej ?

Jak podkreśla oficjalna strona UEFA, Lech awansował do 1/16 finału kosztem 'znamienitej drużyny Juventusu Turyn'. Przedstawiając pomeczowe wypowiedzi Lechitów, koncentruje się na Semirze Stiliciu, który asystował przy bramce Artjomsa Rudnevsa.

- Artjoms nie podziękował mi za to podanie, ale oczekuję jakiejś nagrody. Myślę że dobre ciasto to będzie to - zażartował Bośniak.

Stilić: Dorównujemy europejskim gigantom

- Mogę zapewnić, że na następne spotkanie wyjdziemy równie zdeterminowani jak byliśmy tego wieczoru, bo dla tego klubu każda gra w pucharach ma ogromne znaczenie, Mecze z takimi rywalami jak Juventus i Manchester City są dla nas szczególnie istotne, ponieważ dają nam doświadczenie i pozwalają budować pewność siebie - dodał Stilić. - Wiemy, że zmierzamy w dobrym kierunku. Teraz gramy i dorównujemy europejskim gigantom. Powoli budujemy przyszłość tego klubu - zapewnił.

Rudnevs: Czasem śnieg, czasem deszcz

- Jesteśmy zachwyceni awansem do kolejne rundy. Nie było łatwo na tym śniegu, ale taka jest piłka. Czasem musisz grać w deszczu, czasem w śniegu, poradziliśmy sobie z tym dobrze - stwierdził Artjoms Rudnevs.

Kotorowski: To była grupa silna jak w Lidze Mistrzów

- Po losowaniu, nikt nie dawał nam szans. Wszyscy mówili, że cudem będzie wywalczenie trzech punktów, a teraz mamy osiem i zakwalifikowaliśmy się dalej. To nie była normalna grupa, to była grupa silna jak w Lidze Mistrzów, co plasuje nas teraz wysoko w Europie. Ze świętowaniem poczekamy do ostatniego meczu z FC Salzburg - powiedział Krzysztof Kotorowski.

Bosacki: Usta pełne śniegu

- Śnieg nie tworzy najlepszych warunków do grania w piłkę, ale jesteśmy profesjonalistami i nie narzekamy, że pogoda nam nie pasuje - powiedział Bartosz Bosacki. - Kluczowa była komunikacja z tyłu, która stanowiła nasze osiągnięcie, bo gdy tylko chciałeś krzyknąć, miałeś usta pełne śniegu. Ale było warto. Nie wiem z kim zagramy w kolejnej rundzie, ale chciałbym trafić na któryś z dużych zespołów, żeby udowodnić, że jesteśmy wystarczająco silni, by pokonać najlepszych - dodał kapitan Lecha.

Lech - Juventus. Rudnevs 1:0

Zimowa Liga Europejska (galeria)

 

Więcej o meczu Lech - Juventus ?

Więcej o: